Przejdź do głównej zawartości

NA GORĄCO - LECH RADOMIAK 2-0 2 kolejka Ekstra

 Pogoda fajna, ale i godzina fajna, 17:30. To niezła godzina by... porzucić piasek, plażę i obejrzeć mecz. No nie , oczywiście nawet gdyby była 15-ta i tak bym oglądał, ale wolę ( w lecie) gdy Kolejorz gra o 17:30 czy 20 tej.

Chciałem by Lech wygrał bo to dowodziłoby , że Lech " się rozkręca" i ten leniwy okres "przedsezonowy" miał jakiś tam sens. Bo przecież Lech ma dużo meczów przed sobą w 2023/2024.



Nie piszę o meczu za wiele bo.... to tylko mecz ligowy i to w  2 kolejce. Mecz który "ułożyłby się" lepiej gdyby nie zjebana okazja Hotića już w 1 minucie meczu. Potem też były sytuacje "o mało co" (znowu Hotić) z których nic nie wynikło... ale jak wiadomo "pierwsze śliwki robaczywki" ,bo ten Hotić fajnie zagrał do Ishaka który praktycznie kulnął do pustej bramki.

Sam mecz oglądało się niezgorzej, bo rywal prezentował choć pozór piłki nożnej. Celnie podawał, nieźle grał w polu i był dobrym przeciwnikiem "na docieranie się".

Jak 1 bramka była po dobrej piłkarskiej akcji ( super dłuuuugie podanie Murawskiego do Hotića) to 2 bramka to wyłącznie "sztuka piłkarska" no i słabe zachowanie się obrońcy rywali który oglądał co robi Szymczak tak jak się ogląda film w kinie. No ,ale strzał (nieco jak na treningu) no i bramka więc co tu marudzić.

Ogólnie: Wszyscy zagrali przyzwoicie ze średniakiem w tej lidze. Nie ma co szukać najgorszych na siłę, bo ich nie było. Solidna postawa całej drużyny. Solidna-ligowa.

Były plusy:

Murawski, Velde ( który potwierdza, że to gracz o "wymiarze europejskim", może mniej o wymiarze ligowym), wymieniany już Hotić i chyba Sousa.

Zdziwiłem się że w 80 minucie musiał zejść Elias Andersson z powodu skurczów. A przecież ponoć to gracz "w rytmie meczowym". Czyżby liga szwedzka była "mniej wymagająca fizycznie od polskiej"? Pytanie dziwne, a odpowiedzi nie potrafię udzielić. Fakt jednak jest.... Andersson-skurcze.

Były minusy:

1 - Komentator (R.Dębiński) który komentował tak, że gdybym nie oglądał meczu a słuchałbym tylko komentarza to myślałbym że Radomiak "przerasta Lecha o dwie głowy".

2 - No i sędzia Stefański "ślepy jak kret" gdy faulowali gracze z Radomia , a szczodrze obdzielał kartkami graczy Lecha. Przy okazji., tak z 50% "fauli" to były pady (głównie Radomiak) bez kontaktu z rywalem w rodzaju "zagrał pod faul, dał się sfaulować". I co tu się dziwić, że w tzw Europie polskie zespoły to albo "chamscy faulerzy" albo "miękkie człony" przewracający się od podmuchu wiatru. A europejski sędzia takich "dał się sfaulować" jakoś o dziwo nie gwiżdże.


No dobra, wygrana i jest OK.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

SINDRE TJELMELAND -asystent trenera bardziej niż OK

Po raz pierwszy w historii moich kolejnych blogów   zabieram się do pisania o asystencie trenera. Generalnie to najczęściej byli "przydupasy i potakiwacze" na ławce meczowej, albo faceci od ustawianie pachołków do ćwiczeń. Ci do których trener mógł zwracać się by wylać frustrację z decyzji sędziego (klasyczny Smuda) , albo zaordynować jakąś zmianę. Ot takie "słupy meczowe". W tym sezonie jakby nastąpiła zmiana tego "modelu". Asystentem trenera nie jest "potakiwacz", a PARTNER trenera. Zresztą nie tylko ja to doceniłem , ale widzą to też piłkarze Kolejorza . Myślę sobie że to najlepszy asystent trenera Lecha  od dawien dawna.  Na takiego kreowano niedawno Dariusza  Skrzypczaka (asystent u Żurawia w sezonie 2019/2020). Z porównania obydwu Panów wychodzi , że jednak Tjelmeland to o wiele "nowocześniejszy model" niż Skrzypczak. Doskonale zorientowany w technicznej nowoczesnej stronie pracy (komputer, dane i tak dalej), a jednocześnie zaanga...