Przejdź do głównej zawartości

TO JUŻ JUTRO - pierwszy mecz kadry U-17 w Mistrzostwach Europy

 No naprawdę nie mogę się doczekać już środowego meczu U-17 na ME z Irlandią. Wczoraj pisałem gdzie i kiedy transmisja.

Dzisiaj raczej krótko, bo wszelkie nadzieje, spekulacje i pierdy "fachowców" na tzw "temat" i tak pewnie zaleją net niedługo.

Mecz i dwa następne (Walia/Węgry) pokażą i zweryfikują "co jest grane".

Przy okazji po raz setny czytając o kadrze Włodarskiego U-17 znalazłem ciekawy artykuł wracający do graczy kadry U-17 Marcina Dorny która ugrała brązowy medal w ME 3 maja 2012 roku. 

https://sport.tvp.pl/60193510/11-lat-od-medalu-dla-polski-na-mistrzostwach-europy-u17-jak-potoczyly-sie-kariery-kadrowiczow

Ciekawe są takie artykuły wracające do tamtych graczy i weryfikujące "jakość gracza" oraz "reklamę młodej gwiazdy 17 letniej przez tzw ekspertów". Którzy często wręcz promują gracza bo.... gra w jakimś tam klubie. A to że gra mając 17 lat nic tak naprawdę nie znaczy np później w Bundeslidze.

Dodać oczywiście trzeba że 3-5 lat dla piłkarza mającego teraz 17 lat to ogromny szmat czasu i z przeciętnego kopacza może wyrosnąć dobry piłkarz ,a z "talentu czystej wody" może zostać jedynie kopacz 2 ligowy , albo kopacz amator. Przykładów na jedno i drugie zjawisko aż nadto.

W mistrzostwach 2012 grało i było podstawowymi graczami tamtej kadry dwóch młodych Lechitów. I przyznam, myślałem że OBAJ zrobią widoczną karierę ( czytaj- będą grali w niezłym klubie, w niezłej lidze na "Zachodzie") . Jak wiadomo karierę zrobił jeden-czyli Karolek. Drugi-Adrian Cierpka przepadł i szkoda.



Wtedy było "grających" dwóch Lechitów obecnie jest ich 4 a pewniakami będą Wolski, Tomczyk , a zmiennikami Brzyski i Gurgul ( choć ten ostatni grając minuty w Ekstra być może zapracuje sobie na wybiegnięcie w 1 jedenastce).

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPISKOWA TEORIA PIERWSZYCH KOLEJEK EKSTRAKLASY (Legia), mecz Puszcza-Stal Mielec 1-0

 Poszły już 3 kolejki w Ekstraklasie. Były już mecze w eliminacjach Ligi Konferencji. Coś się działo. Nie można jednak nie zauważyć "kreatywnego uszycia początku Ekstraklasy" pod Zległą ze Stolcowej. Bo przecież fajnie byłoby ot tak "spokojnie wchodzić w ligę" grając parę meczów z ligowymi ogórami. Dałoby to też fajne "przetarcie" przed meczami i w czasie meczów o konkretne bejmy czyli mecze o miejsce w grupie Ligi Konferencji . Grane  od połowy lipca i przez sierpień.  W tych to dwóch miesiącach może zdecydować się los rocznego budżetu dla klubów zaangażowanych w rozgrywki na poziomie UEFA. Czyli według mojej teorii, najlepiej byłoby pograć sobie na początek takie lajtowe sparringi ligowe - na przykład z beniaminkami ligi. A więc sprawdziłem co tam Ekstraklasa upichciła w pierwszych pięciu kolejkach ligowych dla pucharowiczów ( W -wyjazd D- dom) 1 -- Medaliki - Jaga D, Korona W, Warta D, Piast W, Stal Mielec D. [ 3x D 2xW]  2 -- Kolejorz - Piast W , Ra

PARĘ SŁÓW O OBECNYM LETNIM OBOZIE LECHA we Wronkach

 Kiedy czytam wpisy "zatroskanych kiboli Lecha" przypomina mi się słynna kwestia z filmu Machulskiego "Seksmisja" wypowiedziana przez Stuhra (starego) cyt " Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę". I nie wiem czy śmiać się czy płakać. No bo przecież: 1- rok temu było jeszcze gorzej, bo po zdobyciu Mistrza odszedł Skorża, odeszli Kędziora, Kownacki, Kamiński. Czyli odszedł "kierownik zamieszania" i paru bardzo istotnych graczy, a za oknem czaił się już rywal w Superpucharze i następny w eliminacjach Ligi Mistrzów. Velde był denny, Ba Loua też, Skórasia kibole kierowali do rezerw.  2- Żeby było "dobrze" sprowadzono na dodatek przed sezonem takie łamagi jak Żukowski, Rudko i Cwitaiszwili. Czyli (patrz wyżej) sezon zaczynał się pod zdechłym kotem. Beznadziejnie i bez perspektyw. I można było wtedy lamentować i pojękiwać, bo jak mówiono w pewnym filmie (Pulp Fiction)  "Jest kurwa daleko od OK". 3- A w efekcie z nieopierzonym tren

JAKI BĘDZIE WPŁYW NA LECHA -- ODPADNIECIE Z LIGI KONFERENCJI --- po dwumeczu ze Spartakiem Trnava 3-1

Oj będą spore wstrząsy .Może  nawet  coś  jak tsunami po trzęsieniu  ziemi dna morskiego. 1- odpadnięcie to nie tragedia finansowa (podobno) bo (podobno) jak mówił Rutkowski Piotr Lech nie wlicza "zysków z UEFA" do budżetu do momentu kiedy się faktycznie nie pojawią się na koncie. I to bez nich "kroi się roczny budżet". Zatem co najwyżej nie będzie jakiś premii i transferów, co najwyżej będą  te z klubu ( w zimie 23/24). 2- odpadnięcie to problem dla młodych graczy. Jak kiedyś sobie policzyłem kadra Lecha  "meczowa" to 26 graczy. Zatem kadra jak najbardziej wystarczająca, już w momencie przed meczem na Słowacji , na rozgrywki ligowe. Problemem teraz będzie wprowadzanie swoich wychowanków do kadry. Na teraz, kiedy nie będzie już potrzebna jakakolwiek rotacja i wystawianie "silniejszego/słabszego składu", kadra Lecha "skostnieje" do najwyżej 15-18 graczy i będzie obracać się wokół znanych , bardzo znanych nazwisk. Bednarek-Pereira/Dager