Przejdź do głównej zawartości

LECH REMISUJE... SAM ZE SOBĘ Kolejorz-Paprykarze 2-2

 No tak ten mecz można określić jak w tytule. Lech przegrał sam ze sobą ( bo ten remis to jest w sumie  porażka).

Niby Lech nie "przesiadywał" na połowie  Pogoni, ale po prostu był lepszy. Piłkarsko choć to w rozliczeniu  niewiele znaczy.

I co z tego że "strzelił 4 bramki". Bo 1-0 to naprawdę fajny strzał Karlstroema Z GRY ! Potem na 1-1 KARNY za debilne zgranie ręką. I faktycznie było zagranie ręką Murawskiego, ślepy by tego  nie zobaczył. Potem na 1-2  po debilnym zagraniu Bednarka,taka prawie asysta przy golu dla rywali no i na koniec wyrównanie Ishaka.

Remis nijak nie pokazuje nic. Bramki Paprykarzy strzelone z rodzaju tych "bramki podarowane przez rywala, gówniane". 



Aż mi się nie chce dalej pisać, bo z tej prowadzącej czwórki Pogoń to zdecydowanie najsłabsza drużyna. Akurat remis to chyba bardziej słaby wynik dla.... kiboli Lecha, których była wuchta na dzisiejszym meczu. I widać jak na dłoni, to że w Ekstraklasie Lech gra u siebie na Bułgarskiej  niewiele znaczy.

Chciałoby się napisać.... a mogło być tak pięknie. Wystarczyłoby zresztą żeby wyraźnie będący pod formą Ishak strzelił karnego na 2-0 i byłoby po balu.  I tu włączył mi się "ligowy tryb typu-coby/gdyby", sorry.

 A remis chyba bardziej urządza Pogoń, która przegrywając byłaby w ciemnej dupie mając aż 6 pkt do odrobienia. A tak przed Lechem mecze wyjazdowe i w Stolcu i u Medalików więc.... może być z tą tabelą różnie.

Niestety  kilku piłkarzy zawiodło po całości:

---Murawski , Velde, Ishak, Bednarek, Pereira . Zawiodło w tak ważnym meczu i tyle .

Kilku piłkarzy jednak zagrało dobrze:

--- Skóraś,  Rebocho, Salamon.

Reszta lechitów była po prostu "ligowa" i nie wspięła się "wyżej własnej dupy". 

No może powinno się pochwalić Karlstroema za piękną brameczkę choć i on miał "zagrania z dupy". Remis niby to nie przegrana, ale przy tym '"ciężarze gatunkowym meczu" wynik dla Lecha słaby, bardzo słaby!

I tyle na dzisiaj, szkoda czasu na dalsze klepanie w klawiaturę , a i zawód po tym meczu spory. Nie ma co więcej pisać!



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

SINDRE TJELMELAND -asystent trenera bardziej niż OK

Po raz pierwszy w historii moich kolejnych blogów   zabieram się do pisania o asystencie trenera. Generalnie to najczęściej byli "przydupasy i potakiwacze" na ławce meczowej, albo faceci od ustawianie pachołków do ćwiczeń. Ci do których trener mógł zwracać się by wylać frustrację z decyzji sędziego (klasyczny Smuda) , albo zaordynować jakąś zmianę. Ot takie "słupy meczowe". W tym sezonie jakby nastąpiła zmiana tego "modelu". Asystentem trenera nie jest "potakiwacz", a PARTNER trenera. Zresztą nie tylko ja to doceniłem , ale widzą to też piłkarze Kolejorza . Myślę sobie że to najlepszy asystent trenera Lecha  od dawien dawna.  Na takiego kreowano niedawno Dariusza  Skrzypczaka (asystent u Żurawia w sezonie 2019/2020). Z porównania obydwu Panów wychodzi , że jednak Tjelmeland to o wiele "nowocześniejszy model" niż Skrzypczak. Doskonale zorientowany w technicznej nowoczesnej stronie pracy (komputer, dane i tak dalej), a jednocześnie zaanga...