Przejdź do głównej zawartości

KASA MISIU KASA - nieco konkretów o transferach

 Jeszcze niedawno finanse klubów, ich inwestycje, kwoty transferowe były w klubach opatrzone pieczęcią "tajne przez poufne".

Całe gadanie o finansach wyglądało bardziej jak portal plotkarski, gdzie tzw "dziennikarze" nie mając konkretów, albo podstawowego przygotowania do pisania o finansach, podatkach, płatnościach najczęściej po prostu w tym temacie plotkowali. Bo ich wypociny to nie były "twarde fakty" , a popłuczyny "usłyszane w maglu" lub w tramwaju lub "od dobrze poinformowanego źródła w klubie".

Teraz finanse już nie do końca są niezbadaną puszczą pomówień, a coraz częściej można trafić na konkrety (np sprawozdanie o stanie finansów robione przez DELOITE)

Wstęp nieco przydługi , bo chyba najbardziej tajemniczym składnikiem obrotu kasy w piłce nożnej są transfery. I to o nich najwięcej i bez konkretów się pisze. I nawet tak naprawdę nie wiadomo za ile gracz został sprzedany, albo kupiony przez klub . 

Często w tych sprawach (kwotach za gracza wytransferowanego) pisze się powołując się na tzw "dane z transfermarkt" . Używając np zwrotów ( taki był przypadek transferu Kozłowskiego z Pogoni do Brighton) w rodzaju -- "poszedł do Anglii za kwotę blisko 10 Mln " żeby gdzie indziej w tym samym czasie napisać " Anglicy zapłacili za Kozłowskiego ponad 10 Mln €". Kwotami "blisko" może być np 8 Mln a kwotami ponad np. 11 Mln. 

Zresztą co to jest te marne 1-2-3 Mln €... ha ha ha ha - dla swobodnie sobie popierdalających w konkretnym temacie pieniędzy nie za bardzo zorientowanych pismaków..

Trzeba więc chyba  pogodzić się z tymi nieprecyzyjnymi zwrotami  typu "ponad" oraz "blisko" i dla wygodniejszego liczenia przyjąć te 10 Mln€ nie dochodzą ile bejmów "przetransferowano z rączki do rączki" jako jakiś tam bonus. No bo wiadomo, że piłka nożna zawsze była nieco "szemrana" jeśli chodzi o kasę i pewnie ( patrz afery w Juvetusie czy Barcelonie) niewiele się w tej kwestii  zmieniło.

No dobra. 

Przyjmijcie więc te poniższe zrzuty zrobione przeze mnie z ostatniego programu Canal+Sport "Po godzinach" ( chyba najciekawszego z tej przytłaczającej masy piłkarskiego ględzenia ekspertów od piłki). 

Podziwiajcie screeny i wyciągajcie sobie z nich wnioski:






Jak widać krążą w kopanej całkiem niezłe kwoty nawet już nie na "kosmicznym poziomie" układu  Lewandowski/Kucharski. 

I  przy transferze Kuby Kamińskiego doszło też do niezłej rozpierduchy między agentami ( a miał ich Kuba 2-óch , w różnym czasie) chcącymi jak najwięcej urwać dla siebie z transferu , z Lecha do Niemiec. I właśnie transfer Kamyka jako przykładu rozliczeń użyto pod koniec tego  tematu , jako przykładu --- jak to dzieli się ( oficjalnie) taki smaczny transferowy torcik


Jak widać swoje dostaje nie tylko klub , ale -- agent -- klub młodego gracza -- Wojewódzki Związek Piłki Nożnej ( ciekawe za co? z jakiego tytułu? jak przyczynił się do takiego transferu?) no i  ---- PZPN (potraktujmy to jako oczywisty "podatek" dla organizatora rozgrywek").

Czyli kwota 10 000 000 € zostaje tak naprawdę ładnie okrojona i klub  nie dość ,że nie dostaje jej "do dyspozycji " w całej "dziesięciomlionowej wysokości" to jeszcze MUSI zapłacić od niej podatek "do izby skarbowej" (a tu dodam że przychód za transfer liczony jest przez Izbę Skarbową W PEŁNEJ WYSOKOŚCI i to już w momencie podpisania transferu, wejścia jego w życie- w przypadku Kamińskiego Kuby był to dzień 1 lipca 2022 roku jako CAŁA KWOTA TRANSFEROWA). I nieważne że  kwota zostanie płacona  przez Wolfsburg w 3-4 ratach. W pojęciu skarbówki klub dostał 10 Mln € dnia 1 lipca 2022 roku! I ten dzień traktuje jako datę PRZYCHODU bejmów do klubu z tytułu transferu.

Sumując- księgowy niekiepsko musi się napocić, żeby "obskoczyć wszystkie sępy" , a klub tak naprawdę NIGDY nie zobaczy CAŁEJ kwoty transferu =  10 000 000 € na swoim koncie -  jednego dnia!





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

PUCHAR POLSKI -Barycz Sułów vs Lech II (K.3-5)

 Oglądam mecz rezerw Lecha w PP choć nie spodziewam się "wielkiego futbolu".  No bo tak : Lechowe rezerwy grają po prostu słabo , w 3 lidze bo.... mają chujowego trenera. Trenera który dostał posadkę " za zasługi dla klubu" a nie dlatego, że jest dobrym trenerem. No bo przecież - był zaledwie asystentem Bochińskiego w Juniorkach Starszych i ( o zgrozo) był asystentem u Rumaka. Czyli sam nic nie prowadził. I to widać, a przecież rezerwy , a tak naprawdę w 3/4-tych drużyna juniorów wręcz potrzebuje WODZA i NAUCZYCIELA. Bo z założenia rezerwy to następne miejsce, w którym "ogrywają się najlepsi z Akademii" przed "awansem na Bułgarską". I ta drużyna powinna grać "takim samym systemem" jak drużyna nr 1. Pytanie zadane- czy gra?      Odpowiedż jest oczywista - nie gra !. Lech II Poznań: Mateusz Mędrala - Jakub Skowroński, Jakub Falkiewicz, Maciej Wichtowski, Maksym Pietrzak (46. Maciej Orłowski) - Igor Brzyski, Tymoteusz Gmur, Sammy Dudek (7...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

SINDRE TJELMELAND -asystent trenera bardziej niż OK

Po raz pierwszy w historii moich kolejnych blogów   zabieram się do pisania o asystencie trenera. Generalnie to najczęściej byli "przydupasy i potakiwacze" na ławce meczowej, albo faceci od ustawianie pachołków do ćwiczeń. Ci do których trener mógł zwracać się by wylać frustrację z decyzji sędziego (klasyczny Smuda) , albo zaordynować jakąś zmianę. Ot takie "słupy meczowe". W tym sezonie jakby nastąpiła zmiana tego "modelu". Asystentem trenera nie jest "potakiwacz", a PARTNER trenera. Zresztą nie tylko ja to doceniłem , ale widzą to też piłkarze Kolejorza . Myślę sobie że to najlepszy asystent trenera Lecha  od dawien dawna.  Na takiego kreowano niedawno Dariusza  Skrzypczaka (asystent u Żurawia w sezonie 2019/2020). Z porównania obydwu Panów wychodzi , że jednak Tjelmeland to o wiele "nowocześniejszy model" niż Skrzypczak. Doskonale zorientowany w technicznej nowoczesnej stronie pracy (komputer, dane i tak dalej), a jednocześnie zaanga...