Przejdź do głównej zawartości

NIEDZIELA z.... WILKAMI

 Nooo tytuł mi się udał, jak cholera !

Centralnym punktem "obchodów niedzieli piłkarskiej" wybrałem mecz Wolfsburg- Eintracht Frankfurt. Ciekawy z dwóch powodów po 1- Lech zagrał z nimi sparring w styczniu, w Poznaniu (było chyba 0-0) 2- gra tam drugi (po Moderze -ten w Brighton) obserwowany przeze mnie zagraniczny Lechita. Obserwowany to znaczy nie tylko sprawdzam czy grał czy nie, ale oglądam spore fragmenty meczów takiego delikwenta.

Sprawdzam oczywiście jak się wiedzie Bednarkowi i Gumnemu bo transmisje dają się namierzyć. Gorzej z Jóżwiakiem i Puchaczem. Tu "plaża dzika plaża" i co najwyżej jakieś tam "echa występów".

Zatem  Wolfsburg-Eintracht.

Kuba gra od początku ( z nr 16) na lewej pomocy. Mecz rozwija się fajnie bo w 10, 1-0 po fajnej kontrze (Marmoush). AQe w 22' Kolo Muani na 1-1, 26' Ndicka na 1-2 by wreszcie w 43 wyrównał strzałem głową Gerhardt na 2-2.

I..... tyle tego dobrego bo w 2 połowie  nie było już bramek.

Mecz niezły ( w końcu to górna część Bundesligi - po tym meczu Eintracht 6ty a Wolfsburg 8my ( różnica między nimi to 5pkt).

Kamiński -obiektywnie oceniając: sporo biegał pilnując swojej flanki. Znaczy to, że za wiele w ataku nie zdziałał . Miał ze 2 "prawie asysty" ( po których kolega zjebał jego dobre podanie). Sam raz ładnie wyszedł do podania ale... kolega podał niecelnie, za plecy. A tak w ogóle starał się nie tracić piłek często podając w poprzek boiska. Za to dryblingi miał słabe. Chyba żadnego nie wygrał przestawiany przez obrońców rywali. Może w Wolfsburgu nie był najsłabszy ( był w kolejności czwartym najlepiej ocenionym graczem Wilków) ale trudno powiedzieć że "ciągnął zespół". Ot widać że cały czas "uczy się europejskiego futbolu". A trener  na niego stawia.

Co ciekawe średnia wieku meczowej 11-tki Wolfsburga = 25,2 Eintrachtu = 28,3 lat. A na trybunach   27853  widzów.

A kolega w tym samym czasie oglądał mecz Liverpool - MUnited.

Chciałem powiedzieć jemu ,że słabo wybrał ( w końcu w "moim meczu" były aż 4 kasty!). No i "zabił mnie śmiechem". Liverpool strzelił MUnited 1 bramkę w 1 połowie i..... 6 bramek w drugiej. Noo kto by się spodziewał po tak bezbarwnych ostatnio meczach Liverpoolu. Po prostu to była masakra. 7-0 nieczęsto zdarza się.... nawet w polskiej Ekstra.... :-)



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

SINDRE TJELMELAND -asystent trenera bardziej niż OK

Po raz pierwszy w historii moich kolejnych blogów   zabieram się do pisania o asystencie trenera. Generalnie to najczęściej byli "przydupasy i potakiwacze" na ławce meczowej, albo faceci od ustawianie pachołków do ćwiczeń. Ci do których trener mógł zwracać się by wylać frustrację z decyzji sędziego (klasyczny Smuda) , albo zaordynować jakąś zmianę. Ot takie "słupy meczowe". W tym sezonie jakby nastąpiła zmiana tego "modelu". Asystentem trenera nie jest "potakiwacz", a PARTNER trenera. Zresztą nie tylko ja to doceniłem , ale widzą to też piłkarze Kolejorza . Myślę sobie że to najlepszy asystent trenera Lecha  od dawien dawna.  Na takiego kreowano niedawno Dariusza  Skrzypczaka (asystent u Żurawia w sezonie 2019/2020). Z porównania obydwu Panów wychodzi , że jednak Tjelmeland to o wiele "nowocześniejszy model" niż Skrzypczak. Doskonale zorientowany w technicznej nowoczesnej stronie pracy (komputer, dane i tak dalej), a jednocześnie zaanga...