Przejdź do głównej zawartości

Mecz Lecha w LK ze Szwedami i co ma z tym wspólnego mecz Chelsea w LM i bramkarze Lecha

 Tytuł długi i tajemniczy, ale.... związek jest!

1.Mecz Chelsea

Powiedzmy sobie ,że polska piłka ligowa jest niżej w rankingach od szwedzkiej ( Ekstra 27 szwedzka Allsvenskan 23). Niby różnica słaba, ale to Szwedzi grali w LM, często w grupie LE ,a "nasi" wiadomo, od święta np obecnie taki Lech Poznań.

I tu jest mecz Chelsea. Tak naprawdę po porażce w 1 meczu w Dormundzie 1-0 to słabo grająca w Premier League Chelsea nie była żadnym faworytem. Gdy zaś rywal mający "brylantowy talent z Anglii" czyli Belinghama był prawie pewniakiem na co najmniej półfinał ( a może i na finał) LM. Ja od początku trzymałem kciuki za Chelsea ,bo na dodatek ich trenerem lubiany przeze mnie Graham Potter ( wiadomo, poprzednio trener Modzia w Brighton). Kciuki to tylko kciuki, można je trzymać, ale.... Chelsea tak naprawdę ZAPRACOWAŁA na tą wymarzoną  wygraną 2-0.  Grając praktycznie bez napastnika ( takim nie jest Havertz), a miało więcej tzw okazji bramkowych ( choćby słupek tegoż Havertza). Śmiałem się z tych "ekspertów w studio POLSATu" (Hajto, Kołtun) od początku mocno pompujących BVB. I śmiałem się gdy w czasie 2 połowy MUSIELI zmienić front. Choć i tak pierdolili że BVB to "kultura gry", a Chelsea to chaos i bałagan. I "kultura" przegrała. Bellingham wymieniony ,gdy wcześniej gorąco spekulowano jaki to super-duper gwiazdor i czego to nie umie i ile melonów euro będzie kosztował. A tak naprawdę nadawał się do zmiany już po 1 połowie.

Taaak...... wygrała pracowitość, ambicja, wiara że można no i wsparcie pełnego stadionu.

Czy to nie jest najlepsza recepta na czwartkowy mecz Lecha? A na dodatek Lech w przeciwieństwie do Chelsea MA NAPASTNIKA - Mikaela Ishaka! No może nie ma Havertza ( najlepszy we wtorek w Chelsea) ale..... ma i stadion (pełny), szansę, ambicję. Pozostaje walczyć do wyplucia płuc.

2. Bramkarze

Tu  o składzie kadry Lecha podanej do UEFA na mecze 1/8 rozgrywek LK.

Tu zaskoczenie bo... obok Bednarka, Holca ( wybory oczywiste) jako trzeci wpisany Mateusz Mędrala !

I przy okazji przypomnę jak to jest.  O Rudko nie będę pisał , bo to już historia wtopy skautingu i jego czas w Lechu zbliża się do końca (czerwiec 2023 to koniec wypożyczenia).Holec też wypożyczony więc i tu pewnie to samo co Rudko.

Pozostają "Lechici". I tu może wreszcie Lech doczeka się "swojego wychowanka" na bramce. Z tym "wychowankiem" ostrożnie, bo nawet poznaniak Bąkowski takim prawdziwym wychowankiem nie jest.

---- Krzysztof Bąkowski- ur w Poznaniu - 20 lat - przyszedł do Lecha z... Warty Poznań! Dawno temu, ale fakt pozostaje faktem. Ma 190 cm wzrostu. Był już na wypożyczeniu w Stomilu Olsztyn ( grał tam sporo), teraz jest w Stali Rzeszów. Ponoć to "największa nadzieja Lecha w bramce". Zobaczymy. Nie ma go w klubie więc nie zagra, nie posiedzi na ławce w LK.

----Mateusz Mędrala - 17 lat (!!!) - 189 cm wzrostu. W Lechu dopiero od sezonu 2019/2020.  A .... już w kadrze Kolejorza na LK! Jak dla mnie zaskoczenie ,bo przecież w Poznaniu są jeszcze i ci którzy bywali na obozach Lecha (Drażdżewski 21 lat w zimie 2021 i Pruchniewski 15 lat w styczniu 2023).


Ciekawe do kiedy młodzi bramkarze mają kontrakty w Lechu:

Bąkowski - 20 lat - do - czerwiec 2024

Mędrala - 17 lat - do - marzec 2024

Pruchniewski - 15 lat - do - marzec 2025

Drażdżewski - 21 - do - 30 czerwca 2023

No i jest jeszcze Bartosz Mrozek ( na emigracji w Mielcu) - 23 lata - 191 cm - kontrakt w Lechu -  do - 30 czerwca 2024

No i jest pierwszy -  dorosły bramkarz - Filip Bednarek - 30 lat - 188 cm - do - 30 czerwca 2025

Czytając to co napisałem wyżej o bramkarzach (swoich) nijak pojąć po co Lechowi Holec i Rudko. 

No , OK... spokojnie , może będę dopiero za kilka miesięcy zachodził w głowę "po co"... jeśli któryś z nich POZOSTANIE w Lechu na następny sezon 2023/2024. Bo trójka Bąkowski/Mrozek/Drażdżewski wręcz powinna być "przyszłością Lecha" w bramce. W której dawno nie stał "swój gracz". Bo nawet Filip Bednarek to "bramkarz przyniesiony w teczce". A casus bramkarza Lisa powinien dać dużo skautom Lecha do myślenia.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

SINDRE TJELMELAND -asystent trenera bardziej niż OK

Po raz pierwszy w historii moich kolejnych blogów   zabieram się do pisania o asystencie trenera. Generalnie to najczęściej byli "przydupasy i potakiwacze" na ławce meczowej, albo faceci od ustawianie pachołków do ćwiczeń. Ci do których trener mógł zwracać się by wylać frustrację z decyzji sędziego (klasyczny Smuda) , albo zaordynować jakąś zmianę. Ot takie "słupy meczowe". W tym sezonie jakby nastąpiła zmiana tego "modelu". Asystentem trenera nie jest "potakiwacz", a PARTNER trenera. Zresztą nie tylko ja to doceniłem , ale widzą to też piłkarze Kolejorza . Myślę sobie że to najlepszy asystent trenera Lecha  od dawien dawna.  Na takiego kreowano niedawno Dariusza  Skrzypczaka (asystent u Żurawia w sezonie 2019/2020). Z porównania obydwu Panów wychodzi , że jednak Tjelmeland to o wiele "nowocześniejszy model" niż Skrzypczak. Doskonale zorientowany w technicznej nowoczesnej stronie pracy (komputer, dane i tak dalej), a jednocześnie zaanga...