Przejdź do głównej zawartości

Jak to jest z tymi turystami w Lechu

Kiedyś wytrząsałem się nad zagranicznymi graczami grającymi w Lechu. No że tak generalnie mieszkają w hotelu i jak co to wieją do innego klubu... więc co to za lechici!

No nie powiem, fajna teza, medialna jak cholera. A jak to jest w rzeczywistości?

Wybrałem sobie kilku piłkarzy ISTOTNYCH (po mojemu) w układance lechickiej. Istotnych to znaczy takich co grywali w Lechu i jednocześnie w reprezentacjach, albo bez nich Lech cienko prządłby.

Pominąłem dwóch graczy-Henriqueza i Djukę. Specjalnie, bo według mnie wcale to nie byli tacy nadzwyczajni gracze choć bez nich Lech w swoim czasie był nie do pomyślenia. 

 Choć Djuka zaliczył 6 sezonów, a Henriquez 8,5 ( druga połówka to kontuzja) czyli niby aż 9 sezonów !

Luis to zdecydowany rekordzista w czasach "historycznych" czyli licząc od sezonu 2007/2008 i aż dziwne , że "lechitą z niebieskim sercem" ogłoszono Djukę, a nie Luisa Henriqueza !

Mamy więc tu tych z zagranicy - Stilić - ugrał 4 sezony, Rudnevs - 2 Hamalainen 2x po pół sezonu plus 2 całe= 3, Arajuuri - 2,5  Dilawer- 1, Injać- 6 (!!)

Mamy i tych znaczących z Polski -Lewandowski - 2 (!!!) Pawłowski -4  Robak- 2,5 Trałka- 7 .To najlepszy wynik w tej zawężonej kategorii "najlepszych" wraz z legendarnym  Rafałem Murawskim - 7 .

Z tym że Trałka grał w Lechu "cięgiem" , a Muraś z przerwą "na Rubin Kazań". A co smutne to Trałkę po prostu w Lechu "kopnięto w dupę" i wtedy poszedł do Warty, choć teraz pracuje już jako "cywil" właśnie w.... Lechu.

Czyli jak zwał moja teza  raczej się nie obroniła wobec liczb/faktów.

Zresztą , jak policzyć sezony w których COŚ TAM GRALI (więcej niz 2-4 mecze w całym sezonie) to i wychowankowie nie grzali zbyt długo miejsca w szatni 1 Lecha i w statystykach pomeczowych.

Bo było tak - Moder- 2 sezony z GRĄ, Kownacki-4, Kamiński-3, Jóżwiak.... 5 (!!!) , Bednarek tak naprawdę ugrał JEDEN sezon 2016/2017 gdzie natrzepał 27 meczów. Wcześniej gdzieś tam był niby w kadrze ale.... w ciągu aż 3 sezonów ugrał...... CZTERY mecze. Ruszył dopiero po powrocie z Łęcznej.

Gumny - 2 sezony = 10 meczów/wypożyczenie/ i dopiero potem 4 sezony regularnej gry.

Czyli i tutaj nie można ukuć teorii, że " w Lechu tylko się pokaże i już go sprzedają.

A przecież powinniśmy wiedzieć że większość tzw. wychowanków "kwitła latami" w Akademii.

Znaczy się..... moja Teoria  o Turystach "poszła się jebać" i nijak powiązać znaczenia gracza z długością jego "postoju w Lechu". Dilawer- 1 sezon, Lewy- 2 sezony i Poznań był zaledwie "stacją przesiadkową" do Dortmundu. Moder też zaledwie 2 poważne sezony  w "pierwszej manie". Inaczej z Murasiem, Kownasiem czy Stilićem/Jevtićem.



 

















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPISKOWA TEORIA PIERWSZYCH KOLEJEK EKSTRAKLASY (Legia), mecz Puszcza-Stal Mielec 1-0

 Poszły już 3 kolejki w Ekstraklasie. Były już mecze w eliminacjach Ligi Konferencji. Coś się działo. Nie można jednak nie zauważyć "kreatywnego uszycia początku Ekstraklasy" pod Zległą ze Stolcowej. Bo przecież fajnie byłoby ot tak "spokojnie wchodzić w ligę" grając parę meczów z ligowymi ogórami. Dałoby to też fajne "przetarcie" przed meczami i w czasie meczów o konkretne bejmy czyli mecze o miejsce w grupie Ligi Konferencji . Grane  od połowy lipca i przez sierpień.  W tych to dwóch miesiącach może zdecydować się los rocznego budżetu dla klubów zaangażowanych w rozgrywki na poziomie UEFA. Czyli według mojej teorii, najlepiej byłoby pograć sobie na początek takie lajtowe sparringi ligowe - na przykład z beniaminkami ligi. A więc sprawdziłem co tam Ekstraklasa upichciła w pierwszych pięciu kolejkach ligowych dla pucharowiczów ( W -wyjazd D- dom) 1 -- Medaliki - Jaga D, Korona W, Warta D, Piast W, Stal Mielec D. [ 3x D 2xW]  2 -- Kolejorz - Piast W , Ra

PARĘ SŁÓW O OBECNYM LETNIM OBOZIE LECHA we Wronkach

 Kiedy czytam wpisy "zatroskanych kiboli Lecha" przypomina mi się słynna kwestia z filmu Machulskiego "Seksmisja" wypowiedziana przez Stuhra (starego) cyt " Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę". I nie wiem czy śmiać się czy płakać. No bo przecież: 1- rok temu było jeszcze gorzej, bo po zdobyciu Mistrza odszedł Skorża, odeszli Kędziora, Kownacki, Kamiński. Czyli odszedł "kierownik zamieszania" i paru bardzo istotnych graczy, a za oknem czaił się już rywal w Superpucharze i następny w eliminacjach Ligi Mistrzów. Velde był denny, Ba Loua też, Skórasia kibole kierowali do rezerw.  2- Żeby było "dobrze" sprowadzono na dodatek przed sezonem takie łamagi jak Żukowski, Rudko i Cwitaiszwili. Czyli (patrz wyżej) sezon zaczynał się pod zdechłym kotem. Beznadziejnie i bez perspektyw. I można było wtedy lamentować i pojękiwać, bo jak mówiono w pewnym filmie (Pulp Fiction)  "Jest kurwa daleko od OK". 3- A w efekcie z nieopierzonym tren

JAKI BĘDZIE WPŁYW NA LECHA -- ODPADNIECIE Z LIGI KONFERENCJI --- po dwumeczu ze Spartakiem Trnava 3-1

Oj będą spore wstrząsy .Może  nawet  coś  jak tsunami po trzęsieniu  ziemi dna morskiego. 1- odpadnięcie to nie tragedia finansowa (podobno) bo (podobno) jak mówił Rutkowski Piotr Lech nie wlicza "zysków z UEFA" do budżetu do momentu kiedy się faktycznie nie pojawią się na koncie. I to bez nich "kroi się roczny budżet". Zatem co najwyżej nie będzie jakiś premii i transferów, co najwyżej będą  te z klubu ( w zimie 23/24). 2- odpadnięcie to problem dla młodych graczy. Jak kiedyś sobie policzyłem kadra Lecha  "meczowa" to 26 graczy. Zatem kadra jak najbardziej wystarczająca, już w momencie przed meczem na Słowacji , na rozgrywki ligowe. Problemem teraz będzie wprowadzanie swoich wychowanków do kadry. Na teraz, kiedy nie będzie już potrzebna jakakolwiek rotacja i wystawianie "silniejszego/słabszego składu", kadra Lecha "skostnieje" do najwyżej 15-18 graczy i będzie obracać się wokół znanych , bardzo znanych nazwisk. Bednarek-Pereira/Dager