Przejdź do głównej zawartości

ROZPISKA 1/8

Skończyły się codzienne mecze. Od rana do wieczora. I będzie trochę pusto, no ale pozostają te dwa o 16 i 20-tej.

Były niespodzianki, były emocje. Przydały się "przedłużone czasy drugiej połowy". Bardzo emocjonujące z bramkami właśnie w  tych doliczonych czasach. Kiedy wiara w wygraną "przenosiła góry" gdy rywal "już witał się z gąską".
Często gubiła "faworytów" wiara w swoją "boskość" i że "jeszcze mamy czas". I to też było super, te niespodzianki. I dobrze bo widać, że już nie tylko Europa i Ameryka Południowa są w grze.
Oczywiście może to się zmienić już w 1/4 ale... dobrze będzie dla widowiska gdy jednak niekoniecznie faworyci wygrają. A teraz gdy trzeba po prostu wygrywać nie będzie liczenia bramek, kalkulowania, liczenia na innych. I to też jest super ,bo nie będzie  oszczędzania jeśli chce się COŚ osiągnąć.
Bo przecież to wyjście z grup to dla większości plan minimum.
A co ciekawe w tej fazie turnieju nie ma pojedynków "gigant/z gigantem". Raczej są mecze " potentat/kandydat". 
No może ta  "para" -- czyli Portugalia/Szwajcaria wydaje się wyrównana i  wynik tutaj trudniejszy do przewidzenia. I może ta --- Chorwacja/Japonia wiedząc o "potędze japońskiej motywacji i ambicji".
Reszta powinna w sumie być oczywista i odpadnięcie faworyta będzie zaskoczeniem.

Prawdziwy i doceniany cel to gra w 1/4 czy w półfinale.
No ale o tym ( chyba???) większość tych słabszych może sobie pomarzyć.
 No dobra , daję obrazki które pomogą w planowaniu "zajęć" gdy w TV będą leciały mecze 1/18 Mistrzostw Świata.








Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPISKOWA TEORIA PIERWSZYCH KOLEJEK EKSTRAKLASY (Legia), mecz Puszcza-Stal Mielec 1-0

 Poszły już 3 kolejki w Ekstraklasie. Były już mecze w eliminacjach Ligi Konferencji. Coś się działo. Nie można jednak nie zauważyć "kreatywnego uszycia początku Ekstraklasy" pod Zległą ze Stolcowej. Bo przecież fajnie byłoby ot tak "spokojnie wchodzić w ligę" grając parę meczów z ligowymi ogórami. Dałoby to też fajne "przetarcie" przed meczami i w czasie meczów o konkretne bejmy czyli mecze o miejsce w grupie Ligi Konferencji . Grane  od połowy lipca i przez sierpień.  W tych to dwóch miesiącach może zdecydować się los rocznego budżetu dla klubów zaangażowanych w rozgrywki na poziomie UEFA. Czyli według mojej teorii, najlepiej byłoby pograć sobie na początek takie lajtowe sparringi ligowe - na przykład z beniaminkami ligi. A więc sprawdziłem co tam Ekstraklasa upichciła w pierwszych pięciu kolejkach ligowych dla pucharowiczów ( W -wyjazd D- dom) 1 -- Medaliki - Jaga D, Korona W, Warta D, Piast W, Stal Mielec D. [ 3x D 2xW]  2 -- Kolejorz - Piast W , Ra

PARĘ SŁÓW O OBECNYM LETNIM OBOZIE LECHA we Wronkach

 Kiedy czytam wpisy "zatroskanych kiboli Lecha" przypomina mi się słynna kwestia z filmu Machulskiego "Seksmisja" wypowiedziana przez Stuhra (starego) cyt " Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę". I nie wiem czy śmiać się czy płakać. No bo przecież: 1- rok temu było jeszcze gorzej, bo po zdobyciu Mistrza odszedł Skorża, odeszli Kędziora, Kownacki, Kamiński. Czyli odszedł "kierownik zamieszania" i paru bardzo istotnych graczy, a za oknem czaił się już rywal w Superpucharze i następny w eliminacjach Ligi Mistrzów. Velde był denny, Ba Loua też, Skórasia kibole kierowali do rezerw.  2- Żeby było "dobrze" sprowadzono na dodatek przed sezonem takie łamagi jak Żukowski, Rudko i Cwitaiszwili. Czyli (patrz wyżej) sezon zaczynał się pod zdechłym kotem. Beznadziejnie i bez perspektyw. I można było wtedy lamentować i pojękiwać, bo jak mówiono w pewnym filmie (Pulp Fiction)  "Jest kurwa daleko od OK". 3- A w efekcie z nieopierzonym tren

JAKI BĘDZIE WPŁYW NA LECHA -- ODPADNIECIE Z LIGI KONFERENCJI --- po dwumeczu ze Spartakiem Trnava 3-1

Oj będą spore wstrząsy .Może  nawet  coś  jak tsunami po trzęsieniu  ziemi dna morskiego. 1- odpadnięcie to nie tragedia finansowa (podobno) bo (podobno) jak mówił Rutkowski Piotr Lech nie wlicza "zysków z UEFA" do budżetu do momentu kiedy się faktycznie nie pojawią się na koncie. I to bez nich "kroi się roczny budżet". Zatem co najwyżej nie będzie jakiś premii i transferów, co najwyżej będą  te z klubu ( w zimie 23/24). 2- odpadnięcie to problem dla młodych graczy. Jak kiedyś sobie policzyłem kadra Lecha  "meczowa" to 26 graczy. Zatem kadra jak najbardziej wystarczająca, już w momencie przed meczem na Słowacji , na rozgrywki ligowe. Problemem teraz będzie wprowadzanie swoich wychowanków do kadry. Na teraz, kiedy nie będzie już potrzebna jakakolwiek rotacja i wystawianie "silniejszego/słabszego składu", kadra Lecha "skostnieje" do najwyżej 15-18 graczy i będzie obracać się wokół znanych , bardzo znanych nazwisk. Bednarek-Pereira/Dager