Przejdź do głównej zawartości

FINIS CORONAT OPUS -koniec wieńczy dzieło

 Tytuł taki nadęty, no ale przyznam , że TAKIEGO meczu finałowego to się nie spodziewałem !!!. Kiedy ponoć zmęczenie miało pokonać rywali, którzy (jak Polska wykonująca postawione zadania) mieliby zamiar zwycięsko doczołgać się do mety.

Pomyliłem się. 

Dostaliśmy film akcji - w technikolorze, na którym to seansie siedzieliśmy wciśnięci w fotel , z walącym sercem , do samego końca. Do napisów "KONIEC" nerwowo ogryzając pazury ,bo nie wiadomo było ,który bohater wygra. A musiał ktoś tradycyjnie wygrać w ostatnich kadrach "pojedynku w samo popołudnie"

Mecz do zapamiętania, już teraz  mocno historyczny. Nie będę więcej się produkował, bo jak sądzę prawie wszyscy prawdziwi kibole mecz sobie odpalili i wiedzą co się działo. Szkoda mielić słomę!  :-)

Mistrzostwa się skończyły i ponoć ( choć nie mówmy "nigdy-nigdy", bo czasem decyduje kasa o tzw "come back") to były ostatnie Mistrzostwa Szpakowskiego.

Nieco zwietrzałego stylowo komentatora, trącącego myszką i zapachem naftaliny . Jak zdążyłem się przekonać na tych mistrzostwach, ostatniego przedstawiciela starej szkoły. Taki trochę "wymierający gatunek" - jak nosorożce.

 Gdzie emocje komentatora to numer jeden, potem tzw. piłkarska rzeczywistość  , a na końcu wyliczanki statystyczne ściągane z netu w czasie transmisji na laptopa lub tablet. Czasem ta rzeczywistość nieco zaburzona ,bo nie taki gracz jak trzeba przy piłce ale.... przez tyle lat jakoś się przyzwyczajono do "stylu Szpakowskiego".

Były na niego "najazdy", a i ja też narzekałem, że czasem wręcz bredzi. No ale i tak w rozliczeniu mundialowym wygrał z Borkiem, Podolińskim, Milą, Michalikiem ( no ale o tym niedawno pisałem). 

Niech więc on sam PRZEMÓWI ( cytaty z jego finałowego komentarza) i parę odkryć jego "pary przy mikrofonie" czyli S.Mili.


---piłka do di mariii

- dokończę sobie myśl (Mila)

---oglądał się, spoglądał kto jest za nim

--- szukał tym podaniem , ale nie znalazł

--- pomyślę, że grają dwie drużyny , z którymi przegraliśmy, a obie grają w finale

--- wykorzystanie Depola

- wszedł przed Dembele, żeby wpaść mu pod nogi (M)

- ja się tylko pytam gdzie on ma układ nerwowy (M)

--- złapać kontakt, strzelić tę bramkę kontaktową

--- oni są już pewni, ale w piłce nie można mieć pewności

--- świetnie się zorganizowali z tyłu

--- oni wiedzą, że tutaj trzeba wszystko zostawić co mają

--- ależ Macron poszedł w górę !

--- pojedynek 23 latka z 35 latkiem

--- spokojne wykorzystanie obrońców

--- OBYDWOJE się trzymają za głowy

--- będzie tutaj musiał trener Scaloni trochę świeżej krwi wpuścić

--- zaczerpnęli gdzieś trochę odświeżających płynów


Moje ulubione cytaty to te   zaznaczone  na granatowo.

Koniec mundialu . Ale to normalka. Co się zaczyna to musi się skończyć. 

A w tym przypadku ( piszę o meczu) koniec zwieńczył mundial. Trochę smutno jak po każdej udanej imprezie. Na szczęście kac nie za duży ,bo tylko po meczach "kadry PZPNu".








Komentarze

Popularne posty z tego bloga

PUCHAR POLSKI -Barycz Sułów vs Lech II (K.3-5)

 Oglądam mecz rezerw Lecha w PP choć nie spodziewam się "wielkiego futbolu".  No bo tak : Lechowe rezerwy grają po prostu słabo , w 3 lidze bo.... mają chujowego trenera. Trenera który dostał posadkę " za zasługi dla klubu" a nie dlatego, że jest dobrym trenerem. No bo przecież - był zaledwie asystentem Bochińskiego w Juniorkach Starszych i ( o zgrozo) był asystentem u Rumaka. Czyli sam nic nie prowadził. I to widać, a przecież rezerwy , a tak naprawdę w 3/4-tych drużyna juniorów wręcz potrzebuje WODZA i NAUCZYCIELA. Bo z założenia rezerwy to następne miejsce, w którym "ogrywają się najlepsi z Akademii" przed "awansem na Bułgarską". I ta drużyna powinna grać "takim samym systemem" jak drużyna nr 1. Pytanie zadane- czy gra?      Odpowiedż jest oczywista - nie gra !. Lech II Poznań: Mateusz Mędrala - Jakub Skowroński, Jakub Falkiewicz, Maciej Wichtowski, Maksym Pietrzak (46. Maciej Orłowski) - Igor Brzyski, Tymoteusz Gmur, Sammy Dudek (7...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

SINDRE TJELMELAND -asystent trenera bardziej niż OK

Po raz pierwszy w historii moich kolejnych blogów   zabieram się do pisania o asystencie trenera. Generalnie to najczęściej byli "przydupasy i potakiwacze" na ławce meczowej, albo faceci od ustawianie pachołków do ćwiczeń. Ci do których trener mógł zwracać się by wylać frustrację z decyzji sędziego (klasyczny Smuda) , albo zaordynować jakąś zmianę. Ot takie "słupy meczowe". W tym sezonie jakby nastąpiła zmiana tego "modelu". Asystentem trenera nie jest "potakiwacz", a PARTNER trenera. Zresztą nie tylko ja to doceniłem , ale widzą to też piłkarze Kolejorza . Myślę sobie że to najlepszy asystent trenera Lecha  od dawien dawna.  Na takiego kreowano niedawno Dariusza  Skrzypczaka (asystent u Żurawia w sezonie 2019/2020). Z porównania obydwu Panów wychodzi , że jednak Tjelmeland to o wiele "nowocześniejszy model" niż Skrzypczak. Doskonale zorientowany w technicznej nowoczesnej stronie pracy (komputer, dane i tak dalej), a jednocześnie zaanga...