Przejdź do głównej zawartości

NARODOWA EUFORIA i po ki ....... oraz o komentatorach

 Kiedy słucham nawiedzonych krzyków sprawozdawców w rodzaju : "Polska, orły, cały naród" to po tylu latach oglądania meczów jestem tym "kibicowskim patriotyzmem" tylko ubawiony po  pachy.

Całe szczęście że nie jestem kibolem ping ponga, badmintona czy szachów. Bo wtedy po prostu miałbym wyłączony net przez cały miesiąc mundialowy.

Spokojnie jednak Panowie/Panie -  to TYLKO rozrywka, sportowe gry.

Ponieważ spokojnie oglądam mecze (  sporo w tych z Kataru) dystans i ogląd granych meczów jest spory. Często też nie słucham komentatorów, bo jest grupka walniętych celebrytów zalewających nas słowotokiem "quasi fachowych wywodów" chcących przekonać nas , że piła nożna to sport zajebiście skomplikowany, w którym my głupki nie za bardzo się orientujemy, nie doceniając pozornego/taktycznego olewactwa i padaki. Bo przecież według nich TO JEST TA SKOMPLIKOWANA/WYRAFINOWANA TAKTYKA zrozumiała tylko dla garstki wtajemniczonych. 

Są jednak i tacy których słucham bez przymusu , bo  gadają albo zabawnie i rzeczowo ,albo tylko ze spokojem i dystansem do tematu i O MECZU ( bo kilku z nich grało niezgorzej w nogę).

Piana została ubita na sztywno przed i po meczu z Saudami , ale czy nagle ta kadra zagrała "bosko"? Czy gniotła rywali? 

No nie . Po prostu rywal grający co najmniej dobrze często grał sobie długo na "naszej połowie", ale  "nie był konkretny".

Co mnie niepomiernie dziwiło to multum niecelnych podań Polaków i Anglika  (!!!) które "psuły tą zupę". Chciałoby się powiedzieć "chcieli jak nigdy... wychodziło jak zawsze". Grali tak zawsze i ze Szwecją, Walią, Chile , Meksykiem i z Arabami. Nic nowego, nic genialnego. Co najwyżej "napisana w tym meczu historia obronionego karnego"--- to fakt.

Gdyby Arabowie nie uwierzyli w swoją wielkość i szansę ,  i w pewnym sensie nie zlekceważyli rywali ( a nie zlekceważyli wcześniej np Argentyny) to na bank nie byłoby 2-0. I tak strzały 15/8 dla Saudi a celne 5/3 ( i z tego 2 bramki dla kadry PZPN!).

Reszta to gdybanie o awansie , matematyka i liczenie bramek przed meczem z Argentyną

Ale miało być o komentatorach:


1 grupa- moi ulubieni - Kosowski,Laskowski, Żewłakow i przez kontrast z drugą grupą  "statystków" ( o nich poniżej) daję Szpakowskiego. Po staremu nieco naiwny gaduła bez przywalania słuchaczy statystykami wyczytanymi na ekranie laptopa. To Komentatorzy w Katarze.

 A w studio fajnie gadający - Tworek, Gikiewicz,Patyra, Kotleszka, Trałka (!!!) 

A w studio katarskim - zdecydowanie Kurowski.


2 grupa - to pierdoły, gadacze, celebryci, potrafiący umęczyć liczbami i przez opowiadanie historii sięgających roku 1958!

Na mikrofonie- Borek, Mila, Podoliński, Węgrzyn, Michalik systematycznie wyłączani przeze mnie. Powodujący  odruchy wymiotne.

W Warszawie - Kurzajewski (spec od wszystkiego) Listkiewicz  (co za pierdoła!) Ulatowski, Michał Okoński.

W Katarze - Brzęczek


3- No dobra teraz moje wymarzone pary komentatorskie które mnie nie odrzucają od głośników:

  ------  Iwański + Kosowski

 ---------- Laskowski +Żewłakow

Byłby i Szpakowski , ale dodali mu do pary bezjajecznego Milę Sebastiana.





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

SINDRE TJELMELAND -asystent trenera bardziej niż OK

Po raz pierwszy w historii moich kolejnych blogów   zabieram się do pisania o asystencie trenera. Generalnie to najczęściej byli "przydupasy i potakiwacze" na ławce meczowej, albo faceci od ustawianie pachołków do ćwiczeń. Ci do których trener mógł zwracać się by wylać frustrację z decyzji sędziego (klasyczny Smuda) , albo zaordynować jakąś zmianę. Ot takie "słupy meczowe". W tym sezonie jakby nastąpiła zmiana tego "modelu". Asystentem trenera nie jest "potakiwacz", a PARTNER trenera. Zresztą nie tylko ja to doceniłem , ale widzą to też piłkarze Kolejorza . Myślę sobie że to najlepszy asystent trenera Lecha  od dawien dawna.  Na takiego kreowano niedawno Dariusza  Skrzypczaka (asystent u Żurawia w sezonie 2019/2020). Z porównania obydwu Panów wychodzi , że jednak Tjelmeland to o wiele "nowocześniejszy model" niż Skrzypczak. Doskonale zorientowany w technicznej nowoczesnej stronie pracy (komputer, dane i tak dalej), a jednocześnie zaanga...