Czytam zachwyty nad Rakowem. Jaki to zajebisty bo.... przegrał TYLKO JEDEN MECZ (ciekawe bo akurat ten NAJWAŻNIEJSZY).
Czyli wypisz wymaluj sytuacja jak wtedy gdy gościu całą dyskotekę (od 20 do 24 tej) rwie laskę, tańczy z nią, stawia piwo, hamburgera a ostatni taniec tańczy inny facet, który korzystając z nieuwagi "rakowa" bierze ją na górę do akademika i tam ją radośnie bzyka.
I cała Polska płacze bo "gdyby strzelił Lopez/Wdowiak" to byłoby coś pięknego. Bo Raków "reprezentował dumnie polski futbol". Po prostu kolejne "bohatersko PRZEGRANE POWSTANIE".
Dla odmiany Lech "powinien zmiażdżyć rywali" ,a "tylko awansował". I są totalnymi cieniasami, którzy powinni wracać na piechotę z Luksemburga ( no na rowerach)- za karę !
Rzygać mi się chce na takie pierdolenie. No bo w sporcie całe to "bohaterskie przegrywanie w ostatniej minucie" nie ma żadnego znaczenia. Wygrał nie ten kto dostał wpierdol, a ten co spuścił rywalowi łomot.
Reszta "to pierdolenie o szopenie a muzyka kopernika". Lech awansował i jest OK, Raków DAŁ DUPY i "jest daleko od OK". PROSTE JASNE I KLAROWNE.
Lech ZAROBIŁ 2,9 Mln € za awans do gier grupowych , a Raków zarobił ( i nic więcej nie wyciągnie) = 0,750 Mln €. Drobna różnica.
Raków już NIC nie dorzuci, Lech ma szansę coś dołożyć grając w fazie grupowej oraz wypromować swoich grajków no i będzie miał dodatkowe mecze w UEFA = kibole na stadionie. Rakowowi pozostanie "zarobek ligowy".
No tak, ale to Raków BOHATERSKO REPREZENTOWAŁ POLSKĘ a Lech "kompromitował się" awansując do gier z których to Raków odpadł. Bo odpadł z eliminacji do tej samej Ligi Konferencji.
No, sorry jakoś mi nic tu nie pasuje.
I pukam się w czoło czytając te piramidalne brednie.
Komentarze
Prześlij komentarz