Przejdź do głównej zawartości

U-21 NIESTETY UNDER 1-2 Z Niemcami

 Co oczywiste nie mogłem sobie odpuścić meczu u-21 Polska-Niemcy. Głównie z ciekawości jak to Polacy pograją z bardzo silnym rywalem. Zawsze taki mecz pokazuje jak w lustrze "gdzie my som".

No cóż, Polacy wręcz MUSIELI wygrać ,bo tylko to dawało im szanse na baraże do MEuropy u-21 w Rumunii. Wyzwanie duże bo i rywal najmocniejszy w grupie. Co prawda Polacy wygrali (mieli dzień konia) w Niemczech aż 0-4 , ale teraz Niemcy wiedzieli że ta drużyna u-21 to nie są kelnerzy i byli na nich gotowi..

Niby Polacy przegrali, ale tak naprawdę grały dwie równorzędne drużyny .Niemcy bardzo "wyrośnięci" i silni jak diabli,  nie wahający się "grać rękami". No i mający dobrego strzelca, takiego Murzynka - Mukoko ( strzelił 2 bramy).

Myślę że i "u nas" było paru graczy którzy chcieli coś tam udowodnić. Że nie wypadli sroce spod ogona.

Ja oglądałem mecz pod kątem wyboru ewentualnych "ławkowiczów" do 1 reprezentacji. Więc samego meczu nie będę opisywał ,a skupię się na personaliach



Skład wyjściowy powyżej.

 Górna półka reprezentacji U-21 dzisiaj to byli -- 

1 -Białek - widać że gościu ma duże możliwości i na bank nie zginie. Silny, wysoki no i co najważniejsze dla napastnika STRZELA BRAMKI (2 San Marino, dziś 1 głową z Niemcami na 1-1). Widać, że w Bundeslidze (Wolfsburg) nie będzie "pracował na zmywaku".

2- Walukiewicz -  to on trzymał obronę i grał bardzo pewnie , nie dawał się ogrywać, wygrywał pojedynki główkowe. Był ostoją przy Kiwiorze, Mosórze robiącymi błędy.

3- Kozłowski - jak wiecie krytycznie podchodzę do pisaniny lejwodów , że to już jest super ekstra de luxe kopacz. Jednak przyznać muszę ,że był dobry. Dawał radę mając ciężkich przeciwników. A jak ja to piszę , ja gościu za nim nie przepadający to coś w tym musi być. I chyba Brighton zrobiło jednak niezły interes kupując go.

4- Skóraś - no to on "trzymał" ofensywę. 

Szybki, silny, bezpardonowy i miał super okazję ale.... trafił w poprzekę ( skąd my to znamy). Co ciekawe Niemcy byli przez niego ogrywani, przewracali się gdy walczył bark-w bark. Zdecydowanie mieścił się w grupie najlepszych graczy. I bardzo mnie to cieszy bo od kilku lat mocno sściskam kciuki by zrobił karierę. A widzę że rok 2022 jest dla niego bardzo udany. Może niedługo pójdzie w ślady Kamyka? Bo patrząc na grę Skóry dzisiaj tak sobie można pomyśleć. Poprawić musi to co najsłabsze u niego - SKUTECZNOŚĆ !

I to koniec wyliczanki. Ci czterej jak najbardziej wyrastali ponad  dzisiejszy zespół u-21 i  powinni znaleźć się w notesie Czesia Michniewicza jako "suppport" kadry Nr 1.

Reszta grała solidnie - najsolidniej Poręba.

Najgorszymi "aktorami meczu" po mojemu byli -- Mosór i Fornalczyk. Ci dwaj to poziom środka Ekstraklasy i niech tam pozostaną.  Mosór - błędy, złe decyzje, zaprzepaszczona okazja bramkowa, podarowana Niemcom pierwsza bramka. Tak wychwalany np przez Grosickiego  Fornalczyk (też Pogoń) to chaos, zaplątany we własne nogi, co chwila przewracający się i czasem padający sam z siebie. Dramat na całego i zdecydowanie osłabił ,wchodząc w miejsce Ledremana , ten niezły zespół u-21. Trener Stolarczyk tą zmianą zdecydowanie pozbawił swój zespół jednego skrzydła. A jak wiadomo- trudno latać o jednym skrzydle  :-)

Ci co ich nie wymieniłem nie dali plamy, zagrali solidnie i że tak powiem "nie zasługiwali na porażkę", ale i na jakąś ciepłą wzmiankę.

I tak to się skończyły marzenia tej grupki młodych o Mistrzostwach Europy (wygryźli ich od udziału w  barażu Izraelczycy).   A patrząc w ich "metryki" to wielu z nich już w tej reprezentacji nie zagra . Na przykład "nasz" Michał Skóraś.

I ostatnia pomeczowa myśl - po prostu zabrakło na drugim skrzydle - Jakuba Kamińskiego! No tak, ale on zagra jutro z Belgią i to już jest "zaklepane" przez Michniewicza.

    To będzie ciekawy sprawdzian dla Kamyka z o wiele silniejszym rywalem niż 2-ga Walia. To będzie takie "sprawdzam" przed rozpoczęciem jego przygody z Bundesligą ( z Wolfsburgiem).




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPISKOWA TEORIA PIERWSZYCH KOLEJEK EKSTRAKLASY (Legia), mecz Puszcza-Stal Mielec 1-0

 Poszły już 3 kolejki w Ekstraklasie. Były już mecze w eliminacjach Ligi Konferencji. Coś się działo. Nie można jednak nie zauważyć "kreatywnego uszycia początku Ekstraklasy" pod Zległą ze Stolcowej. Bo przecież fajnie byłoby ot tak "spokojnie wchodzić w ligę" grając parę meczów z ligowymi ogórami. Dałoby to też fajne "przetarcie" przed meczami i w czasie meczów o konkretne bejmy czyli mecze o miejsce w grupie Ligi Konferencji . Grane  od połowy lipca i przez sierpień.  W tych to dwóch miesiącach może zdecydować się los rocznego budżetu dla klubów zaangażowanych w rozgrywki na poziomie UEFA. Czyli według mojej teorii, najlepiej byłoby pograć sobie na początek takie lajtowe sparringi ligowe - na przykład z beniaminkami ligi. A więc sprawdziłem co tam Ekstraklasa upichciła w pierwszych pięciu kolejkach ligowych dla pucharowiczów ( W -wyjazd D- dom) 1 -- Medaliki - Jaga D, Korona W, Warta D, Piast W, Stal Mielec D. [ 3x D 2xW]  2 -- Kolejorz - Piast W , Ra

PARĘ SŁÓW O OBECNYM LETNIM OBOZIE LECHA we Wronkach

 Kiedy czytam wpisy "zatroskanych kiboli Lecha" przypomina mi się słynna kwestia z filmu Machulskiego "Seksmisja" wypowiedziana przez Stuhra (starego) cyt " Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę". I nie wiem czy śmiać się czy płakać. No bo przecież: 1- rok temu było jeszcze gorzej, bo po zdobyciu Mistrza odszedł Skorża, odeszli Kędziora, Kownacki, Kamiński. Czyli odszedł "kierownik zamieszania" i paru bardzo istotnych graczy, a za oknem czaił się już rywal w Superpucharze i następny w eliminacjach Ligi Mistrzów. Velde był denny, Ba Loua też, Skórasia kibole kierowali do rezerw.  2- Żeby było "dobrze" sprowadzono na dodatek przed sezonem takie łamagi jak Żukowski, Rudko i Cwitaiszwili. Czyli (patrz wyżej) sezon zaczynał się pod zdechłym kotem. Beznadziejnie i bez perspektyw. I można było wtedy lamentować i pojękiwać, bo jak mówiono w pewnym filmie (Pulp Fiction)  "Jest kurwa daleko od OK". 3- A w efekcie z nieopierzonym tren

CZY PRZYKŁAD "Krzycha" VELDE NAS CZEGOŚ UCZY?

Dziś taki temat "publicystyczny". Nikt "poważny" nie gra. Wiele razy "stawiałem" na graczy przychodzących do Lecha lub na jego wychowanków i przyznam - było więcej pomyłek niż sukcesów. Na przykład tacy wybrańcy/mistrzowie:  MPolski Juniorów z 2014 roku grający w składzie :  Lech Poznań: Mateusz Lis - Mateusz Spychała, Kacper Wojdak, Filip Nawrocki, Kamil Szubertowski (50. Krystian Karbowski) - Maciej Spychała (41. Robert Gumny), Krystian Bielik (57. Beniamin Bednarz), Robert Janicki, Kamil Jóźwiak (61. Tomasz Kaczmarek) - Maciej Kwasigroch (72. Jakub Zagórski) - Krzysztof Gładosz. MPolski juniorów młodszych 2019:   Bramkarze: Maciej Dąbrowski (09.06.98, 195/81), Miłosz Mleczko (01.03.99, 190/84). Obrońcy: Jan Andrzejewski (08.04.98, 171/68), Robert Gumny (04.06.98, 177/61), Filip Nawrocki (28.03.98, 186/74), Serafin Szota (04.03.99, 183/70). Pomocnicy: Łukasz Adamczak (15.01.99, 170/65), Kacper Chodyna (24.05.99, 175/65), Kacper Friska (20.06.98, 183/70),