Transfery to super ekstra gorący temat. Taki który powoduje wypieki na gębie kibola.
Transfery często robione "na wagę i na centymetry oraz na ilość" ( np onegdaj Cracovia czy Lechia). W sumie niby fajnie, kibole się cieszą ,że wiele nowych gąb no ale.... radość krótka.
Bo jak wiadomo "tanie żarcie gryzą psy".
Oczywiście - kadra powinna być tak koło 26 graczy. Tak to bywa na mitycznym "Zachodzie". 20 graczy "do grania" i tzw "support" w razie czego np jakiś tam meczów w lidze czy mecz Pucharu z kimś z 3 ligi.
Logiczne i jasne.
Jeżeli więc jest jakaś solidna "podstawa " ( tych 20 niezłych graczy) to klub może brać niewielu - tak ze 3 DOBRYCH graczy . I to wcześnie latem kiedy "towar z wyprzedaży jeszcze nie jest przebrany" .Oczywiście to nieco więcej kosztuje , ale i tak w rozliczeniu ( ewentualny sukces, miej kasy za 3 niż za 10, renoma klubu rośnie bo idzie w świat że taki Lech nie bierze za darmo i jak leci). Dobre transfery i w niezłej cenie opłacają się wielce. I jak ze słuchawkami Bluetooth - wcale nie trzeba przepłacać , by mieć całkiem dobre słuchawki.
Na dodatek- Lech to Mistrz, dużo kiboli na meczach, nie ma tzw "gnoju" w necie na temat afer w klubie, jest stały właściciel,jest międzynarodowa ekipa ( to istotne gdy trzeba wyjechać z Portugalii do obcego kraju) + klub daje radę sprzedawać SWOICH graczy do niezłych klubów ( więc gra w nim to jest i promocja na przyszłość).
Na dokładkę ( co akurat ważne przy transferze Sousy) szefem skautingu jest gościu który grał w Portugalii w ichniej 1 lidze- Juskowiak.
Który zna portugalski, zna tamte klimaty, rynek transferowy i nie da się "przekręcić" szamanom w rodzaju "Piekarski i spółka". No i na koniec , co istotne w tym transferze , w klubie jest już 3 rodaków których można było zapytać wcześniej jak tam w tym Poznaniu. Jak się żyje w Stolicy Podziemnych Pomarańczy.
Oczywiście 22 letni gracz, grający w kadrach U-Portugalii mógł pójść i do innego klubu. Ale widocznie Juskowiak potrafił przemówić ( jak i bejmy oferowane przez poznański klub) do macierzystego klubu, Belenenses i może zapisy w kontrakcie też zachęciły jego klub i gracza by wybrać jednak Lecha.
Jak widać nie tylko wyłożona kasa jest tu istotna, ale i klimat WOKÓŁ klubu. Klubu zresztą nieobcego portugalskim kibicom ,bo Lech w swojej historii grał z portugalskimi zespołami- dwa razy w Lidze Europy, z Bragą po wyjściu z grupy i w grupie ze Sportingiem Lizbona.
Ostatnio chyba tylko Lech, z polskich zespołów ligowych ,trafiał na portugalskie drużyny. Więc np taki Raków, czy Lechia albo Pogoń to kompletnie nieznane tam kluby.
To też pewnie było istotne.
Teraz tylko patrzeć jak sobie będzie radził Alfonso Sousa w Kolejorzu. Na bank to ciekawy i rozsądny transfer.
No i sprawa środkowego obrońcy.
To chyba ostatni "temat transferowy" który zamknąłby temat "dobrych i logicznych" transferów do Lecha. Bramkarz (jest!) pomocnik za Tibę (jest) no i ten obrońca.
Co ciekawe, czytałem ,że gdzieś tam w klubie przewija się nazwisko Iwanow. Środkowy obrońca z Warty Poznań. I tu pochwalę się , że już rok temu typowałem go na gracza Lecha. Po prostu jest to jeden z najlepszych stoperów Ekstraklasie. Dobrze gra w obronie, wysoki, dobrze gra głową, umie wyjść z piłką nawet pod pole karne rywala , strzela na bramkę rywali , no i co jest dla mnie bardzo ważne, to że CELNIE PODAJE PIŁKĘ do partnerów i najczęściej gra do przodu!
No jeszcze są jacyś Rumuni ( to z plotkarskich serwisów i z pogłosek). Zobaczymy.
Pamiętać trzeba, że "w kolejce stoi" spora grupa młodych czeladników. O których zapomnieć klub po prostu NIE MOŻE ! I którzy powinni znaleźć się w tej "szóstce graczy na ławkę".
Komentarze
Prześlij komentarz