Kiedy wreszcie ujawnia się ukrywana prawda często mówimy WYSZŁO SZYDŁO Z WORKA.
Nie komentuję meczów reprezentacji PZPNu ,bo ani już nie utożsamiam się z tą grupą zawodowych kopaczy, ani nie grzeją mnie ich wysiłki. Bo wiem, że naiwnością jest wiara, że ta drużyna to nie jest "dodatek do Lewego". I że oni coś ugrają. A kibicować porażce to dla mnie słaba zabawa.
I przez spory okres czasu to towarzystwo poklepywało się po pleckach, wspierając jeden drugiego, I teraz jest tam to "twarde jądro skórokopów" - Lewy, Nieszczęsny, Glik, BeLeszyński, Krycha , Zielina. A także paru graczy nie wiadomo po co powoływanych - Kliszi, Góralski,Grosicki. Nie mogłem wręcz uwierzyć że Czesiu "oparł grę w srodku pomocy" na Góralu i Krychowiaku. W czasach gdzie środkowi pomocnicy (defensywni czy nie) są coraz mobilniejsi, coraz lepsi technicznie. A tu gra taka "para disco polo".
I dodać do tego tych mikrofonowych bajkopisarzy mówiących nam, że w 1 połowie kadra grała.... dobrze. Były to co najwyżej tzw "momenty" zanurzone w szarej brei kopaniny.
A w ogóle obśmiałem się po pachy kiedy usłyszałem że mecz wygrany bo ...."trener zrobił dobre zmiany". I coś mi się tu kupy nie trzyma bo...Polacy grali dobrze w 1 połowie i... jakoś nie mogli nic ustrzelić. A Puchacz był masowo krytykowany. Ale wyobraźcie sobie "współpracę" jego z pomocnikiem Góralskim? Gościem który miał trzymać się środka boiska. I jak tu współpracować gdy biega się daleko od środka, na boku., z lewej flanki? No i jeśli zmiany COŚ poprawiły, ożywiły widowisko, były bramki to... dlaczego "zmiennicy" nie grali od początku?
No i trener wywalił.... tych co dobrze grali (????)... czyli Klicha i... Góralskiego. No ciekawostka. I od razu Puchacz zaliczył asystę a siusiumajtek w tej reprezentacji, z tej współpracy strzelił bramkę. Czyli nagle Puchacz tak się odmienił? Chyba tak bo dostał do pomocy pomocnika grającego w piłkę (Kamyka) a nie w kości (Góral).
Dobrych graczy szukać - Bednarek, Glik, Lewandowski, Buksa, może Zieliński. Potem Kamyk, Świderski. Piłkarze grający w piłkę nożną.
Tych "średniowiecznych drwali-piłkarzy" nie chce mi się wymieniać. Szkoda prądu.
Mam nadzieję, że Czesiu nieco tę kadrę przewietrzy z Grosickich, Góralskich i tym podobnych skórokopów. Bo z Argentyną oni mogą co najwyżej zagrać... w bierki.
Ciekawe będą następne mecze tej kadry z.... Belgami (!!!) i z Holandią.
ps:
Oglądając to "widowisko" w którym PZPN grał z "kadrą B Walii" pomyślałem- No sporo luda na takie nic. Pomyślałem - Pewnie bilety były tanie jak barszcz na ten sparring.
No i szok:
Jak widać było drogo. I tak sobie pomyślałem. Na stadion we Wrocku, gdzie na lidze 4-6 000 jedyną szansą na przyciągnięcie Januszy jest kadra PZNu. Te matki z dziećmi i niepełnosprawni. I też ci niepełnosprawni umysłowo płacący za bilet na taki szajs dwie setki/setkę. No cóż nie moje bejmy "nie mój cyrk, nie moje małpy". Polska jest jak widzę krajem ludzi zamożnych ,gotowych wydać na SPARRING kadry... 200 plz!

Komentarze
Prześlij komentarz