Przejdź do głównej zawartości

POLSKA LIGA (Legia?) TO POTĘGA

 Chodzi za mną pytanie- czy szklanka jest do połowy pełna czy do połowy pusta, kiedy myślę o polskiej Ekstra.

Śmieszna w sumie sprawa bo: ranking klubów "europejskich" opiewa na 55 państw mających rozgrywki ligowe a polska liga umieszczona na miejscu... 28 !

Czyli szklanka ani nie jest pusta ani nie jest pełna ( no może nieco, o te parę kropel bardziej pusta).

Piszę to po to by dojść do sensu wzmacniania się polskich klubów.



No bo popatrzcie: w czubie tej ligowej listy kolejno ligi : Anglia, Hiszpania, Niemcy, Włochy, Francja, Portugalia, Holandia.

pkt 1 -- Czyli myśląc logicznie- żeby się WZMOCNIĆ to wypadałoby brać graczy co najmniej z 2 ligi tych państw. Ot tak na początek, by po kilkunastu sezonach, jakiś sukcesach poza opłotkami ligowymi sięgnąć np do rezerw 1-ligowych czołówki rankingu klubowego Europy..

Bo jak wiecie, miną miliony lat kiedy w Polsce zagości ( jako  zawodnik nie gość z okazji świątecznego meczu rozgrywek UEFA - np Benfica, Napoli) ktoś po prostu dobry. Nie znakomity bo ci nawet nie wiedzą gdzie leży Polska, ale dobry/solidny. Taki któremu piłka nie odskakuje i który ma celność podań w mecz/mecz na poziomie 85-90%.

To teoria oparta na jakiejś tam logice (patrz pkt 1).

pkt 2 - rzeczywistość

PRL liga - 28  miejsce. Bezpośrednio PRZED nami takie potęgi jak :24- Bułgaria, 25-Rumunia, 26- Azerbajdżan :-o  27 - Węgry. A naciskają na "nas" kolejno : 29- Kazachstan, 30- Słowacja 31- Słowenia. 

Zresztą daję linka do tego całego wykazu.

http://www.90minut.pl/ranking_uefa.php

Czyli jak nic wypadałoby rozejrzeć się choćby po Czechach (19) Cyprze (20) Norwegii (21) i Izraelu (22).

I raczej "niżej nie schodzić", by systematycznie podnosić konkurencje kadrową w klubach, dodając stopniowo coraz lepszych "obcych" graczy. Stopniowo, rok po roku, 1-2-3 max.

A jednak nie patrząc na "logikę transferową' ( wyżej od "nas" państwa klubowe, wyższy poziom całej ligi więc i więcej meczów ligowych na poziomie, czyli jakość graczy niby większa. Po prostu grają "na co dzień" z sobą lepsze kluby i lepsi gracze) aktualny Mistrz Polski ( Zaległa ze Stolcowej) jednak " miała inny plan". Bo wzięła graczy z Azerbajdżanu, Kosova (39 miejsce) Albanii (43) .

No cóż, jakże jest popularne w naszym kraju bardziej polegać "na piłkarskim szczęściu" niż na tabelce. Na liczbach które po prostu mówią ,że... w Danii, Czechach a nawet w... Norwegii piłkarze jakby "nieco lepsi" od tych "brylancików z Albanii czy Kosova".

My jedak kochamy loterie i marzenia o "wygraniu miliona" leżąc sobie na hamaku, a nie jest po naszej myśli ,by ten milion ZAROBIĆ ! Bo ten "wygrany milion" to niby " brylancik" wykopany w 4 lidze np hiszpańskiej. Jakby TAM nie mieli oczu i byli ślepi jak krety na ten "walący po gałach swoim blaskiem brylant" , w tej 4 lidze.

A tak nie jest, bo jest to "mityczny mit" pozwalający cwanym agentom z Zachodu wciskać "piłkarskie gnioty" naszym "ligowym potentatom" i jednak strasznym naiwniakom i amatorom " w te transferowe klocki"..


ps: By dopełnić obrazu absurdu , a może zrozumieć "podskórne działania niewidoczne dla niepowołanych" dodam temat tzw powołania Sebastiana Szymańskiego ( po mojemu taki sam bezpłciowy cycek jak i Milik) przez PZPN , do tzw "kadry".

Od dłuższego czasu patrzę jak rozpaczliwie ciągnie się do kadry Sebastiana Szymańskiego. Tego co go zadeptali niedawno Holendrzy. Wstawił się za nim nawet Prezio PZPNu Kulesza, "zwracając uwagę na walory ofensywne   byłego gracza  Legii grającego w Rosji". No no no, ciekawe jaki agent daje w łapę "zainteresowanym decydentom".

Cytuję : "Niewątpliwymi atutami piłkarza - które w rozmowie z Kuleszą Sousa miał podkreślić kilkukrotnie - są technika i umiejętność odnalezienia się pod bramką rywala, co zresztą widać po liczbach Polaka w tym sezonie. W 16 meczach zanotował pięć goli oraz sześć asyst. A zawodnik z dobrymi statystykami w ofensywie może być dla kadry bezcenny."

Argument jak wyżej pojawił się w tekście SportTVP.pl. Bo ma "dobre statystyki w Rosji "( czytałem że jakiś klient, Polak strzelił bramkę w Indiach !)..

Szymański - 16 meczów/5 goli/6 asyst . A ten co "za młody do kadry" ( co prawda w innej lidze ,bo w Ekstra więc nie za magiczną "zagranicą") ma statystyki  jak następuje == 18 meczów/6 goli/3 asysty. Też pomocnik (gra w Lechu, młodszy ).

No ale jest "silna grupa wsparcia" ,a jak wiadomo poparcie, "plecy" to podstawa. Tym bardziej, że Szymański S. "przymierzany i na celowniku" wielkich klubów w.... Anglii. No tak. Tom się serdecznie uśmiał. Choć i tak pewnie S.Szymański "błyśnie" w kadrze, nie ma bata.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPISKOWA TEORIA PIERWSZYCH KOLEJEK EKSTRAKLASY (Legia), mecz Puszcza-Stal Mielec 1-0

 Poszły już 3 kolejki w Ekstraklasie. Były już mecze w eliminacjach Ligi Konferencji. Coś się działo. Nie można jednak nie zauważyć "kreatywnego uszycia początku Ekstraklasy" pod Zległą ze Stolcowej. Bo przecież fajnie byłoby ot tak "spokojnie wchodzić w ligę" grając parę meczów z ligowymi ogórami. Dałoby to też fajne "przetarcie" przed meczami i w czasie meczów o konkretne bejmy czyli mecze o miejsce w grupie Ligi Konferencji . Grane  od połowy lipca i przez sierpień.  W tych to dwóch miesiącach może zdecydować się los rocznego budżetu dla klubów zaangażowanych w rozgrywki na poziomie UEFA. Czyli według mojej teorii, najlepiej byłoby pograć sobie na początek takie lajtowe sparringi ligowe - na przykład z beniaminkami ligi. A więc sprawdziłem co tam Ekstraklasa upichciła w pierwszych pięciu kolejkach ligowych dla pucharowiczów ( W -wyjazd D- dom) 1 -- Medaliki - Jaga D, Korona W, Warta D, Piast W, Stal Mielec D. [ 3x D 2xW]  2 -- Kolejorz - Piast W , Ra

PARĘ SŁÓW O OBECNYM LETNIM OBOZIE LECHA we Wronkach

 Kiedy czytam wpisy "zatroskanych kiboli Lecha" przypomina mi się słynna kwestia z filmu Machulskiego "Seksmisja" wypowiedziana przez Stuhra (starego) cyt " Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę". I nie wiem czy śmiać się czy płakać. No bo przecież: 1- rok temu było jeszcze gorzej, bo po zdobyciu Mistrza odszedł Skorża, odeszli Kędziora, Kownacki, Kamiński. Czyli odszedł "kierownik zamieszania" i paru bardzo istotnych graczy, a za oknem czaił się już rywal w Superpucharze i następny w eliminacjach Ligi Mistrzów. Velde był denny, Ba Loua też, Skórasia kibole kierowali do rezerw.  2- Żeby było "dobrze" sprowadzono na dodatek przed sezonem takie łamagi jak Żukowski, Rudko i Cwitaiszwili. Czyli (patrz wyżej) sezon zaczynał się pod zdechłym kotem. Beznadziejnie i bez perspektyw. I można było wtedy lamentować i pojękiwać, bo jak mówiono w pewnym filmie (Pulp Fiction)  "Jest kurwa daleko od OK". 3- A w efekcie z nieopierzonym tren

JAKI BĘDZIE WPŁYW NA LECHA -- ODPADNIECIE Z LIGI KONFERENCJI --- po dwumeczu ze Spartakiem Trnava 3-1

Oj będą spore wstrząsy .Może  nawet  coś  jak tsunami po trzęsieniu  ziemi dna morskiego. 1- odpadnięcie to nie tragedia finansowa (podobno) bo (podobno) jak mówił Rutkowski Piotr Lech nie wlicza "zysków z UEFA" do budżetu do momentu kiedy się faktycznie nie pojawią się na koncie. I to bez nich "kroi się roczny budżet". Zatem co najwyżej nie będzie jakiś premii i transferów, co najwyżej będą  te z klubu ( w zimie 23/24). 2- odpadnięcie to problem dla młodych graczy. Jak kiedyś sobie policzyłem kadra Lecha  "meczowa" to 26 graczy. Zatem kadra jak najbardziej wystarczająca, już w momencie przed meczem na Słowacji , na rozgrywki ligowe. Problemem teraz będzie wprowadzanie swoich wychowanków do kadry. Na teraz, kiedy nie będzie już potrzebna jakakolwiek rotacja i wystawianie "silniejszego/słabszego składu", kadra Lecha "skostnieje" do najwyżej 15-18 graczy i będzie obracać się wokół znanych , bardzo znanych nazwisk. Bednarek-Pereira/Dager