Przejdź do głównej zawartości

LIGA MISTRZÓW (poziom nieosiągalny )

 LIGA MISTRZÓW czyli przedostatnia kolejka "grupowa",  z oczekiwanymi niespodziankami. Niespodzianek (raczej) nie było , jakość była.

Właśnie niespodzianki, bramki, jak najwięcej bramek, czasami te "na wagę wygranej" w 94 minucie (ostatniej meczu) to jest "sól, pieprz, majeranek, rozmaryn, tymianek, oregano i bazylia piłki nożnej". W polskiej lidze dostajemy zupę zaledwie  osoloną ( mniej  albo bardziej lub wręcz przesoloną), a w Lidze Mistrzów dostajemy zupę doprawioną.... bramkami (Young Boys-Atalanta 3-3), super zagraniami ( te czasem ocierają się o piłkarską poezję jak te z meczu MCity-PSG).



Cieszy też gdy widzi się grę " z młodzieńczym polotem" i są drużyny "nie ściśnięte taktycznym imadłem" lub robiące takie wrażenie. Tak jak gra wracający "do żywych", po 2 sezonach choroby Ajax Amsterdam ( wygrał wszystkie swoje mecze grupowe, mając do tego niesamowitego napastnika Sebastiana Hallera- 5 meczów- 9 bramek!).

Oglądałem 2 połowe meczu Besiktas -Ajax i Holendrzy znowu grają z werwą. Pewnie  i to jest ważne, że w Amsterdamie nie spanikowali i po sukcesach "poprzedniego Ajaxu" (gdy grali tam w półfinale LMistrzów Van der Beek, De Light, Zijech, De Jong i paru innych co odeszli niedawno z klubu za konkretne bejmy) jakoś to odchudzenie kadrowe "przetrwali/ przechorowali". Nie wywalili skwaszeni trenera (Erik ten Hag- 51 lat, w Ajaxie od grudnia 2017 roku)  i ponownie da się ich mecze oglądać z uśmiechniętą gębą.

No i "inwestowali" biorąc np na początku roku 2021, z West Hamu Sebastien Haller'a.





Jak widać nie położyli za niego "czapki śliwek" ,aby było "po taniości", a wyłożyli konkretne miliony euro. Korzystając zresztą z chwilowego spadku wartości gracza "na giełdzie piłkarskiej" i kryzysu pandemicznego.

 I to jest właśnie mądrość Ajaxu. Mają znakomity skauting ( pracuje w nim 17-tu ludzi !) oraz ludzi kompetentnych  przy kierownicy klubu ( van der Sar-Prezes, Overmars - kierownik sportowy, .

Nie wiem czy daliby sobie tak znakomicie radę w LM bez napastnika Hallera, z nim są na razie niepokonani. Haller to dla Ajaxu (obecnie) jak Lewandowski dla Bayernu.

Drugi mecz ( MCity-PSG) obejrzałem od deski do deski i szczena mi opadła kiedy zobaczyłem pomeczowe statystyki.





Jak widać ( wbrew złudzeniu ogromnej przewagi MCity) obie drużyny "grały piłką" mniej więcej tak samo dobrze. A co najważniejsze ( to czego tak boleśnie brakuje do ekstraklasowej doskonałości Lechowi) grali dokładnie, podawali porażająco CELNIE !.

I tu szokująca liczba. Gundokan podawał w meczu 64 razy z celnością podań --- 100 %. Przyznam, nie widziałem jeszcze (przy takiej ilości podań) takiego wskaźnika celności. Tym bardziej , że (pod nieobecność De Bruyne) to on "prowadził grę" MCity do przodu !

Zresztą średnie celności podań OBU DRUŻYN były takie jakich NIGDY w Ekstraklasie nie widziałem i pewnie nie zobaczę czyli MCity = średnio 94% podań celnych , PSG = 92 %. 

To widowisko miało sens, to się oglądało. Tym bardziej że nie było to "leniwe kulanie balona" w środkowej strefie boiska czy pod własną bramką "z wykorzystaniem bramkarza".

Zresztą zrzuty , statystyki mówią wszystko. No i MCity WYBIEGAŁO  ten mecz. Jeśli dodamy CELNOŚĆ + WYBIEGANIE wychodzi, że "citizens" tego meczu przegrać nie mogli. I wygrali, byli lepsi.

A poziom meczu? Po prostu LIGA MISTRZÓW ! 


PS:

Tak z innej beczki. Natknąłem się na statystykę "trampkarzy Lecha" którzy w swojej grupie ogólnopolskiej ligi WYGRALI WSZYSTKIE MECZE ( 13 sztuk) i strzelili kończąc połówkę sezonu z rezultatem bramkowym.....   80 - 3 !!!

Nooo i TEGO też jeszcze w życiu nie widziałem. I w związku z tym jest nadzieja, że piłka nożna jeszcze nie raz nas zaskoczy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPISKOWA TEORIA PIERWSZYCH KOLEJEK EKSTRAKLASY (Legia), mecz Puszcza-Stal Mielec 1-0

 Poszły już 3 kolejki w Ekstraklasie. Były już mecze w eliminacjach Ligi Konferencji. Coś się działo. Nie można jednak nie zauważyć "kreatywnego uszycia początku Ekstraklasy" pod Zległą ze Stolcowej. Bo przecież fajnie byłoby ot tak "spokojnie wchodzić w ligę" grając parę meczów z ligowymi ogórami. Dałoby to też fajne "przetarcie" przed meczami i w czasie meczów o konkretne bejmy czyli mecze o miejsce w grupie Ligi Konferencji . Grane  od połowy lipca i przez sierpień.  W tych to dwóch miesiącach może zdecydować się los rocznego budżetu dla klubów zaangażowanych w rozgrywki na poziomie UEFA. Czyli według mojej teorii, najlepiej byłoby pograć sobie na początek takie lajtowe sparringi ligowe - na przykład z beniaminkami ligi. A więc sprawdziłem co tam Ekstraklasa upichciła w pierwszych pięciu kolejkach ligowych dla pucharowiczów ( W -wyjazd D- dom) 1 -- Medaliki - Jaga D, Korona W, Warta D, Piast W, Stal Mielec D. [ 3x D 2xW]  2 -- Kolejorz - Piast W , Ra

PARĘ SŁÓW O OBECNYM LETNIM OBOZIE LECHA we Wronkach

 Kiedy czytam wpisy "zatroskanych kiboli Lecha" przypomina mi się słynna kwestia z filmu Machulskiego "Seksmisja" wypowiedziana przez Stuhra (starego) cyt " Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę". I nie wiem czy śmiać się czy płakać. No bo przecież: 1- rok temu było jeszcze gorzej, bo po zdobyciu Mistrza odszedł Skorża, odeszli Kędziora, Kownacki, Kamiński. Czyli odszedł "kierownik zamieszania" i paru bardzo istotnych graczy, a za oknem czaił się już rywal w Superpucharze i następny w eliminacjach Ligi Mistrzów. Velde był denny, Ba Loua też, Skórasia kibole kierowali do rezerw.  2- Żeby było "dobrze" sprowadzono na dodatek przed sezonem takie łamagi jak Żukowski, Rudko i Cwitaiszwili. Czyli (patrz wyżej) sezon zaczynał się pod zdechłym kotem. Beznadziejnie i bez perspektyw. I można było wtedy lamentować i pojękiwać, bo jak mówiono w pewnym filmie (Pulp Fiction)  "Jest kurwa daleko od OK". 3- A w efekcie z nieopierzonym tren

JAKI BĘDZIE WPŁYW NA LECHA -- ODPADNIECIE Z LIGI KONFERENCJI --- po dwumeczu ze Spartakiem Trnava 3-1

Oj będą spore wstrząsy .Może  nawet  coś  jak tsunami po trzęsieniu  ziemi dna morskiego. 1- odpadnięcie to nie tragedia finansowa (podobno) bo (podobno) jak mówił Rutkowski Piotr Lech nie wlicza "zysków z UEFA" do budżetu do momentu kiedy się faktycznie nie pojawią się na koncie. I to bez nich "kroi się roczny budżet". Zatem co najwyżej nie będzie jakiś premii i transferów, co najwyżej będą  te z klubu ( w zimie 23/24). 2- odpadnięcie to problem dla młodych graczy. Jak kiedyś sobie policzyłem kadra Lecha  "meczowa" to 26 graczy. Zatem kadra jak najbardziej wystarczająca, już w momencie przed meczem na Słowacji , na rozgrywki ligowe. Problemem teraz będzie wprowadzanie swoich wychowanków do kadry. Na teraz, kiedy nie będzie już potrzebna jakakolwiek rotacja i wystawianie "silniejszego/słabszego składu", kadra Lecha "skostnieje" do najwyżej 15-18 graczy i będzie obracać się wokół znanych , bardzo znanych nazwisk. Bednarek-Pereira/Dager