Dziś wtorek i jakoś tak dziwnie bez "męskich" meczów piłkarskich ( jeden PP) , grali 2 ligowcy--> czytaj trzecioligowcy.
W środę Kolejorz gra w Krakowie z Garbarnią o.... 11: 40 ! Nooo chyba nie dam rady.... he he he he. Do tego pewne opady śniegu w Krakowie, pewnie czerwona piłka i " dbanie by nie było kontuzji". A rywal nie ma NIC do stracenia, bo i tak gra w 2 lidze (3ciej!). Na bank nie zagra w eliminacjach Ligi Konferencji zatem pewnie zaatakuje z furią... no nie... żartowałem.
A dobry humor bo oglądałem mecz reprezentacji PZPNu kobiecej piłki nożnej i "nasze Panie" dostały łomot od Belgijek 4-0 ( mecz w Belgii, eliminacje MŚwiata). Rozbawienie bo przed meczem było w studio "poważne liczenia szans". Szansa była co najwyżej Elizy ( może ktoś pamięta piosenkę Joe Dassina - Champs Elysess"). Miało być optymistycznie i Polki "miały dobre 15 minut na początku meczu". I "grały po nowoczesnemu" wymieniając podania POD SWOJĄ BRAMKĄ , grając podaniami "od tyłu". No tak w ogóle..... Panie "od tyłu"... dlaczego nie?
Ale z tego "tkania barcelońskich koronek" było tak... strata 1-0, strata 2-0 i po barszczu. Reszta to konsekwencja tego "udanego początku". Przypominało mi to nieco próby zrobienia z drewnianego BeLeszyńskiego i kilku jego kolegów ( w meczach z o wiele lepszymi np Anglikami) graczy "na miarę czołówki hiszpańskiej Seconda Division" albo grających "tak jak MCity".
Współczułem też lubianemu przeze mnie komentatorowi Zawackiemu ( tak to ten komentator z historycznego meczu Lech-Austria Wiedeń z 2009 roku!). Aby utrzymać się w tzw "etosie poprawności seksualnej" ( a obok TRZECIEJ PŁCI - homo/lesbo jest i ponoć CZWARTA) musiał uprawiać językowe wygibasy.
Zamiast używać banalnie prostej polskiej formy PAN/PANI np Pan piłkarz, Pani piłkarz zgodnie z poprawnością seksualną ( kurwa co to jest!) pieprzył - bramkarka, strzelczyni (!!!) , kapitanka (!!!) udowadniając , że język polski "to jest kurwa trudna język gadać". Niedługo w ilości słów i komplikacji języka pobijemy Chińczyków.
Jakoś nie mogę się przyzwyczaić do tej słownej gimnastyki, tym bardziej że "piłkarki nożne" dostają wycisk.
Ale żeby było "normalnie" dostałem też zwykłe piłkarskie takie nasze -" z męskiej ligi" pierdolenie od rzeczy ekspertów i tu cytaty :
- była dobra PRÓBA wycofania piłki DO TYŁU
- Czy bliżej wam do drużyny która O MAŁO CO NIE WYGRAŁA z Belgijkami w Gdańsku ? ( to po końcowym gwizdku dzisiejszego lania 4-0).
Żeby było jasne. Dzisiaj "na bezrybiu i rak ryba" więc emocji w skali 0-100% było ok 10 %. Wygrały lepsze "graczki" (he he he he).
Generalnie prawda banalna - najlepsza "piłkarka nożna i graczka futbolistka" Ewa Pajor nie zagrała, bo kontuzja. A to taka " babska Lewandowski". Bez niej.... można wygrać z Armenią, Kosowem, Albanią ( te zespoły są w grupie Polek) ale nie z Belgijkami czy wyraźnie prowadzącymi w tej grupie Norweżkami.
Faceci dostali niedawno w ryj 1-2 od Węgrów ( bez Lewandowskiego), panie "oberwały w policzek" (bez Ewy Pajor). Wnioski o mocy .... wyciągajcie sobie sami.
PS:
Żeby nie było , że naigrawam się TYLKO z babskiego kopania to daję obrazek i pod nim swój komentarz.
Mój krótki komentarz i odpowiedż na to banalne pytanie --- Nie grają PIŁKARZE !
Ale może się mylę, bo nie jestem OPŁACANYM piłkarski ekspertem więc może jednak..... ZIEMIA JEST PŁASKA ?
Komentarze
Prześlij komentarz