Mam nieodparte wrażenie, że piłka nożna (nareszcie i po wielu nieznacznych ewolucjach) przeobraziła się finalnie w cyrk.
Taki klasyczny cyrk, z kolorowym namiotem, wulgarnymi clownami, woltyżerką i magikiem połykającym miecze, poskramiaczami dzikich zwierząt oraz tańczącymi pudlami. Przestała być sportem ( mówię o wymiarze "Zawodowym" nie o graniu na podwórku ).
Cyrkowe "cieszynki", na łbach umalowane loczki, gościu "odważnie" wszem i wobec ogłaszający, że jest gejem ( co za odwaga... ha ha ha ha w tej masie pedalstwa), net zalewają zdjęcia półnagich lasek tzw "gwiazdorów", albo zdjęcia "mistrzów" w pierdylionach sytuacji często z wyeksponowaną gołą klatą obejmujących równie "mleczne" partnerki z wyeksponowanymi wymionami. .
Nawet fakt i co jest jasne (jak to że piłka jest okrągła), że piłkarze piją, chlają od wczoraj, dziś i będą chlali jutro, mając w zadku trenerów staje się okazją do "wojenki" w sądzie. I "urażony klub" zachowuje się jak panienka udająca, że jest dziewicą mimo że przeleciało ją pół szkoły. Co zresztą wiedzą WSZYSCY.
Pojawiają się "klękacze" i niewielu kiboli wie dlaczego klękają pospołu i biali i czarni by "walczyć z rasizmem". Co oczywiście daje tym myślącym logiczne powód do stwierdzenia " chyba ich pojebało".
Bo od biedy można pojąć dlaczego klękają (przed Murzynami ) biali bo nieźle sobie nagrabili, ale przed kim klękają Murzyni? To ONI też bywają rasistami? Może w dawnych czasach porywali białych z pól Luizjany i wywozili ich do Afryki, a my o tym nie wiemy Nooooo.... kupa wariatów.
Pół piłkarskiego światka dyskutuje jaki to gest wykonał Glik. No nie mogę. Strach się bać, gdy z ust piłkarzy wyczytuje się co mówią do kumpla w czasie meczu. I powszechne jest przysłanianie gęby jakby im jechało czosnkiem z ust. A może jedzie ? Po wczorajszej pijackiej imprezie? A przecież wystarczyłoby gdy piłkarze ( znowu pandemia) grali w maseczkach i problem rozwiązany.
Chyba nie do końca rozwiązany skoro np Wisła Kraków rozłożona przez koronowirusa , a selekcjoner Souza siedzi zamknięty w kwarantannie.
No i te "słynne oprawy" na Łaziebnej. Których nijak pojąć nie mogę. Co one mają wspólnego z jakimkolwiek meczem? Te patriotyczne pierdy, albo prześcieradła wymalowane w debilne obrazki. To ma być cyrk? Chyba tak.
Mi akurat to się nie podoba tak samo jak brednie o pogodzie wypacane przez komentatorów piłkarskich i tzw "ekspertów" , którym brak wiedzy , znajomości polskiego języka by się rzetelnie zająć tym co się dzieje na MURAWIE. Po to k... przecież są przed mikrofonem! Przecież niewielu interesuje co myślą na temat "ogólnej sytuacji w piłkarstwie Wysp Salomona", albo ich wspominki w której minucie na Wembley Domarski strzelił gola Anglikom. Czy historie rozwodów, pijaństw jakiegoś piłkarza.
To jest cyrk w tym najgorszym wydaniu i plotkarstwo rodem z "Pudelka" , a nie KIBICOWANIE swoim ulubionym drużynom. Ot takie piłkarskie pedalstwo.
I tu dość niesmaczny dowcip będzie, UWAGA:
Przychodzi PEDAŁ do lekarza i mówi " jestem pedałem co mam zrobić"? Lekarz na to " niech Pan zje na obiad kwaszoną kapustę, popije zsiadłym mlekiem, na deser zje lody i wypije szklankę rycynusu". Na to pacjent " I co pomoże na mój problem gejowski"?
No to lekarz odpowiada " Tak, przypomni Panu po co jest człowiekowi potrzebna DUPA".
Uff. Muszę się napić, bo na trzeźwo coraz trudniej ścierpieć te idiotyzmy które wręcz przywalają ukochaną przeze mnie piłkę nożną.
Komentarze
Prześlij komentarz