Przejdź do głównej zawartości

NIEDZIELA JAK ZE SNU

 Na początek tradycyjnie będzie o pogodzie ( to w dobrym angielskim towarzystwie temat obowiązkowy).

No było pięknie k...... pięknie... tylko dlaczego nie 21C a 11C ? Komu by przeszkadzały takie temperatury pod koniec października? 

A jednak komuś przeszkadzała późna pora roku.

Jakoś od dawna nie wyczekuję hiszpańskich Grand Derbi wiec i tym razem temat olałem. Było mi tym łatwiej, bo Messi teraz w Paryżu zakąsza ślimakami i wpierdala żabie udka. Zatem kogo oglądać w Barcelonie? Pique? Jakoś mało atrakcyjny. Towarzystwo się rozjechało i Barcelona to "substytut barcy" taki sam jak "szynka z dorsza". Po co wiec tracić czas?

Postawiłem na mecz  MUnited-Liverpool.

Komu kibicowałem? Wiadomo. 

I właśnie ci którym kibicowałem pojechali po całości. Było 0-4 do przerwy! Jak to pięknie brzmi dla fana Kloppa , Salaha,  Mane , van Dijka? Brzmi super. Brzmi tak jak mówił komentator Sky Sport "Manchester United popełnia samobójstwo". Ich obrona była nad wyraz "drewniana" (Maquire!) i "przymurowana do cokołu pola karnego". Jak kogut na dachu przy wietrze, obracali sie gdy mijali ich gracze Liverpoolu. Miałem też takie wrażenie ,że przy stanie 0-5 po prostu  graczom Liverpoolu żal się zrobiło kolegów "po fachu". Bo jakby chcieli mogliby co najmniej zbliżyć sie do wyniku Chelsea z ich ostatniego meczu ( było 0-7 na stadionie Norwich). Tak prawdę mówiąc , jednak tak wysoki wynik zaszokował.

Chciałem też obejrzeć mecz Szmaty z Piastunkami. Choćby dlatego, że  w tym sezonie ,z Piastem , Lech zagra jeszcze 2 razy ( w tym roku - 20 listopada, w 15 kolejce, w Poznaniu).

No i zacząłem oglądać. Widziałem bramki na 1-0, 2-0. 

To jednak był Pikuś.                                                                                                                 Najlepsze zobaczyłem w wykonaniu gracza Legii Emrelego. Zobaczyłem coś co nigdy wcześniej nie widziałem, a później pewnie nie zobaczę czyli gościa (napastnika Szmaty) który mając dwa razy stuprocentowa okazje bramkowa  ( W JEDNEJ AKCJI) strzelił raz w słupek, by poprawiając (do pustaka - z  metra !) ponownie strzelić W DRUGI SŁUPEK.

Może kto coś takiego kiedyś widział ?-Niech napisze. Ja takiego wyczynu nie widziałem, do dzisiaj.

No i tyle ,bo końcowy wynik 4-1 dla Piasta przy wynikach bramkowych tej kolejki (4-1 Lech,0-5 Kiepscy, 4-1 Paprykarze, 3-1 Radomiak, 3-2 Raków ) jakoś mnie nie szokuje. Ot Szmata została wyprana , a  "promowany" do kadry Wieteska nie mając "alibi" w postaci Borubara czy Jendzy został elegancko "zweryfikowany" jak i "wielki bramkarski talent" Tobiasz, który w 2 meczach (Napoli+Gliwice) wpuscil....7 bramek ! To już jest COŚ! Niezły wynik.

Generalnie Szmata i tak "będzie walczyła" o MPolski bo.... "to najsilniejsza drużyna w Polsce"....ha ha .Szkoda tylko Pączka ( Czesiu weź się za siebie, schudnij, bo żal  patrzeć).   A tak w ogóle wielka szkoda bo.... chyba nie dokończy chytrego planu "rozłożenia CWKSu na drobne elementy" i jednak nie dane mu będzie dokonać historycznego spuszczenia Zleglej z Ekstraklasy.

Szkoda, byłoby ciekawie zobaczyć "warszawski lombard" grający w 1szej ( a naprawdę w 2giej) lidze.

Dlaczego lombard? No bo  od długiego czasu to taki sposób "na legijny biznes". Wziąć "na półkę" gościa "ze wschodu" lub okazyjnie z zachodu i "puścić go po dobrej cenie" ,czasem i po roku ( np ostatnio taki Juranović wzięty za 400 tys euro , a po roku pchnięty do Celtiku za 3,0 mln euro ). Czyli warszawski lombard wypisz wymaluj.

Ps:

Jako "dokładka" 3 cytaty ze "złotoustych" komentatorów :

1-mecz Pogoni Żewłak  ---- "Pogoń dokładnie pokryta"

2- mecz Pogoni j.w --- "Piłka nie UŁOŻYŁA SIĘ NA STOPIE jakby chciał  Kowalczyk"

3- mecz Lubin Mielcarski --- "Do gola też dołożył swoją cegiełkę"


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPISKOWA TEORIA PIERWSZYCH KOLEJEK EKSTRAKLASY (Legia), mecz Puszcza-Stal Mielec 1-0

 Poszły już 3 kolejki w Ekstraklasie. Były już mecze w eliminacjach Ligi Konferencji. Coś się działo. Nie można jednak nie zauważyć "kreatywnego uszycia początku Ekstraklasy" pod Zległą ze Stolcowej. Bo przecież fajnie byłoby ot tak "spokojnie wchodzić w ligę" grając parę meczów z ligowymi ogórami. Dałoby to też fajne "przetarcie" przed meczami i w czasie meczów o konkretne bejmy czyli mecze o miejsce w grupie Ligi Konferencji . Grane  od połowy lipca i przez sierpień.  W tych to dwóch miesiącach może zdecydować się los rocznego budżetu dla klubów zaangażowanych w rozgrywki na poziomie UEFA. Czyli według mojej teorii, najlepiej byłoby pograć sobie na początek takie lajtowe sparringi ligowe - na przykład z beniaminkami ligi. A więc sprawdziłem co tam Ekstraklasa upichciła w pierwszych pięciu kolejkach ligowych dla pucharowiczów ( W -wyjazd D- dom) 1 -- Medaliki - Jaga D, Korona W, Warta D, Piast W, Stal Mielec D. [ 3x D 2xW]  2 -- Kolejorz - Piast W , Ra

PARĘ SŁÓW O OBECNYM LETNIM OBOZIE LECHA we Wronkach

 Kiedy czytam wpisy "zatroskanych kiboli Lecha" przypomina mi się słynna kwestia z filmu Machulskiego "Seksmisja" wypowiedziana przez Stuhra (starego) cyt " Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę". I nie wiem czy śmiać się czy płakać. No bo przecież: 1- rok temu było jeszcze gorzej, bo po zdobyciu Mistrza odszedł Skorża, odeszli Kędziora, Kownacki, Kamiński. Czyli odszedł "kierownik zamieszania" i paru bardzo istotnych graczy, a za oknem czaił się już rywal w Superpucharze i następny w eliminacjach Ligi Mistrzów. Velde był denny, Ba Loua też, Skórasia kibole kierowali do rezerw.  2- Żeby było "dobrze" sprowadzono na dodatek przed sezonem takie łamagi jak Żukowski, Rudko i Cwitaiszwili. Czyli (patrz wyżej) sezon zaczynał się pod zdechłym kotem. Beznadziejnie i bez perspektyw. I można było wtedy lamentować i pojękiwać, bo jak mówiono w pewnym filmie (Pulp Fiction)  "Jest kurwa daleko od OK". 3- A w efekcie z nieopierzonym tren

JAKI BĘDZIE WPŁYW NA LECHA -- ODPADNIECIE Z LIGI KONFERENCJI --- po dwumeczu ze Spartakiem Trnava 3-1

Oj będą spore wstrząsy .Może  nawet  coś  jak tsunami po trzęsieniu  ziemi dna morskiego. 1- odpadnięcie to nie tragedia finansowa (podobno) bo (podobno) jak mówił Rutkowski Piotr Lech nie wlicza "zysków z UEFA" do budżetu do momentu kiedy się faktycznie nie pojawią się na koncie. I to bez nich "kroi się roczny budżet". Zatem co najwyżej nie będzie jakiś premii i transferów, co najwyżej będą  te z klubu ( w zimie 23/24). 2- odpadnięcie to problem dla młodych graczy. Jak kiedyś sobie policzyłem kadra Lecha  "meczowa" to 26 graczy. Zatem kadra jak najbardziej wystarczająca, już w momencie przed meczem na Słowacji , na rozgrywki ligowe. Problemem teraz będzie wprowadzanie swoich wychowanków do kadry. Na teraz, kiedy nie będzie już potrzebna jakakolwiek rotacja i wystawianie "silniejszego/słabszego składu", kadra Lecha "skostnieje" do najwyżej 15-18 graczy i będzie obracać się wokół znanych , bardzo znanych nazwisk. Bednarek-Pereira/Dager