Słynne powiedzenie " Faceta nie ocenia się jak zaczyna ,ale jak kończy". Tu akurat w przypadku Lecha początek był słaby ( 6' i przegrywali 0-1) i koniec też był słaby. Więc konsekwentnie ocena "faceta" jest niska, bardzo niska. Nieważne w końcu ile okazji miał Lech walący w rywali, ważny jest wynik meczu. To oczywiste oczywistości. Przyczyna wtopy? Przyczyna łatwa do zdiagnozowania. To NIECHLUJSTWO przy podaniach ,czasem niekoniecznie skomplikowanych, ale beznadziejnie niecelnych. I to tak naprawdę nie zawsze w sytuacjach kontaktowych i kiedy lechici nie byli naciskani. Jako przykład to - DWA po sobie całkiem idiotycznie niecelne zagrania Ishaka (tak w okolicach 46 minuty ). I nie to, że Lech nie mógł wepchnąć piłki do bramki, nic to że obijał rywali w komplecie czekających 20 metrów od własnej bramki...
Transfery to ulubione tematy i dla kiboli i dla pismaków. Z tym, że pismacy z mielenia słomy na temat transferów żyją. A kibole jak to bywalec dyskotekowy... interesują się każdą nową gębą/ cycem/dupą. Bo laski które widzi się regularnie co raz już po prostu się znudziły i tak generalnie okazuje się ,że nie są takie fajne jak wyglądają więc może ta... tam... z 1 roku blondyna ? Stąd "hiobowe wieści", wyciąganie statystyk które raczej o graczu mówić nie za bardzo mówią niezdrowe podniecanie się że klient gdzieś / kiedyś kopnął piłkę w rezerwach Barcelony. A przecież co klub to inne warunki, inni partnerzy, inne wymagania, inna ilość i intensywność meczów. Czyli to co wyrabiali w poprzednich klubach tak nie do końca może określać JAK się zaprezentują w "naszym" lub "docelowym" w sezonie 2025/2026 klubie. Są kluby w których "przemiał" jest spory. Do takich zaliczyłbym (piszę o czołówce ligi, tej przewidywanej w obecnym sezonie) Legię i Raków. Tam...