Cały rok małe gzuby czekają na Wigilię . A i stare pierdoły też. Choćby dlatego żeby pośpiewać z najbliższymi kolędy i posmakować tradycyjnego wigilijnego menu. Tu moje ulubione pierogi z kapustą i grzybami oraz barszczyk no i nieodłączny piernik. Nie gardzę też śledzikami (mniam mniam). Potem (jak napisałem) śpiewanie kolęd. Kiedyś bywało rozpakowywanie wyczekiwanych prezentów teraz łezka za tamtymi niespodziankami, zapalającą się choinką od świeczek i wspomnienia rodzinnego robienia ozdób na choinkę ( tu słynne łańcuchy). Zapachem wypastowanej podłogi. No i wspomnienie tych co ich już nie ma. Dlatego Wigilia to tak oczekiwany dzień. Najbardziej rodzinny z wszystkich dni w roku. To i ja składam życzenia WSZYSTKIM którzy zaglądneli na tego bloga. I załączam tradycyjny prezent , który nieodmienne wprawia mnie w dobry nastrój czyli ten poniższy rysunek. Pogodnych (pewnie głównie bezśnieżnych) Świąt , radości ( bo tego nigdy za mało) i trzymajcie się !
piła nożna