Co tu pisać.
Wygrali lepsi. Czyli tak jak niby powinno być choć niekoniecznie w piłce nożnej.
Ładna bramka Sousy ( a w zasadzie obie bramki). Facet nabija swoje CV i filmiki dla agentów. I dobrze, bo już pogodziłem się że we współczesnej piłce każdy klub to "tylko" stacja przesiadkowa. Dobrze gdy to przesiadka "o półkę wyżej" ,bo to dla klubu bejmy z transferu i piłkarz ma lepszą pensję. Czyli wszyscy zadowoleni.
Wygrana oczywista. Fajnie gdy w styczniu jest na stadionie ponad 30 000 kiboli. I fajnie bo dostali niezłe widowisko z wieloma bramkami.
Ostatnio często oglądałem Premiership. Pisze to bo nasi sędziowie dalej "chronią graczy" i króluje zagranie made in Poland czyli "czekał by dać się sfaulować" ,gdy w Anglii zupełne ich odmienne pojęcie. Tam walka/walka i nie ma że boli.
Reszta?
Trudno oceniać pierwszy raz w 2025 roku. To jak po pierwszym "bzykaniu". Fajnie, ale czy było naprawdę super?
Generalnie trzeba poczekać, oglądać, mecze do końca ligi i wtedy będzie czas na rzetelne oceny. Reszta to nabijanie wyświetleń i produkowanie się w necie. Na razie Lech dał radę. I oby tak dalej.
Ciekawe co o meczu powie mi "nasz przedstawiciel na trybunach" czyli Biniu. Był, widział, wyskakiwał w górę po golach strzelanych przez Sousę i Ishaka. A przecież to "wrażenia z poziomu trybuny" , emocje, tak naprwdę NAJWAŻNIEJSZE. Mam nadzieję żę ujawni się w komentarzach z wrażeniami pomeczowymi.
Przyznam...te 13 kilosów w meczu Kozubala robi na mnie wrażenie. Gościu "w robocie się nie opierdala" !







Z piekła do nieba, jak wszyscy piszą. Pierwsza akcja widzewskich i gol. Z mojej perspektywy IV trybuna) nie było widać, czy to spalony, czy nie. Miny nam od razu zrzedły. Na szczęście bramka nie została uznana i od razu akcja w drugą stronę i gol dla nas. Powiem, że czekanie na stadionie na to rysowanie var'u to straszna nerwówka. W tv to są chociaż powtórki akcji.
OdpowiedzUsuńMożna szukać minusów (a nawet trzeba), bo takie były. Hakans jeszcze chyba nie zawsze wie, co robić w polu karnym - parę razy się pogubił, no i miał patelnię. Nowy prawy obrońca też jeszcze niezgrany. Potencjał ma, ale paru dośc prostych piłek nie opanował, mocno się zapędzał do przodu i wtedy Douglas łatał. Ale robił to po profesorsku!
Generalnie, atmosfera jak to na Lechu przy (i po) wygranym meczu. Chce się chodzić!
Dzięki Zbychu
UsuńA tak w ogóle szacunek dla kiboli na trybunach i to w.... styczniu/lutym. Mógłbyś więcej popisać jak tam Thordarson i Kozubal. Dwaj którzy na teraz bardzo mnie ciekawią.