Przejdź do głównej zawartości

Studio - " Polska reprezentacja umie zabić mecz" czyli "na zero z tyłu/na zero z przodu" typowa michniewiczówka.

 Dużo gadania, dużo pierdolenia. Remis zer-zero to najbardziej gówniany wynik jaki znam.

Niby coś tam jest dalej, ale... z czego niby mają być te bramki?  Z zerowej ilości strzałów celnych?

Trzy mecze po zero-zero to zaledwie 3 punkty. Niby jest chwała , że "na zero z tyłu" ale końcowy bilans 0/0 zabawny, gdy chce się wypromować np Zalewskiego ?. Co tu promować to  "zabijanie gry"? Czyli kogo się promuje? Kiwior (tak) Szczęsny (tak) Glik ( no on już schodzi ze sceny i mógł się promować do ligi arabskiej). Co najwyżej możemy zobaczyć na własne oczy , że "promowanie przez celebrytów" jakiegoś sportowca ( ZALEWSKI) to żadne promowanie. Najwyżej można się mocno rozczarować.

Sportowiec  "żyje w internecie" tak długo jak w końcu zagra na boisku. Banalna prawda.

Znowu nie będę się wymądrzał ,bo po co. Są inni mądrale, którzy pewnie zmielą mecz na drobno! Tacy jak Worek, Węgzryn "siła/siła" czy Padoliński, że o mendzącym byłym prezesie PZPN  (Listkiewicz- to kompletna pierdoła) nie wspomnę.

ps:

Kamiński? Mecz  w stanie średnim. Ani nie najgorszy ( jak Zalewski czy Bereszyński) ani nie najlepszy jak np Kiwor i ci dwaj co ich wymieniłem powyżej. Może jednak choć na  ostatnie 10 minut za Szymańskiego powinien wejść Skóra? Ot tak "dla zrobienia afery".

Ciekawy na bank będzie mecz następny. Z "ciapatymi". Bo wiemy aż za dobrze "pierwszy mecz o punkty, drugi o wszystko, trzeci o honor" :-)






I z innego źródła


Czyli "celebryci " oddali..... 2 strzały celne ( w tym ten karny) i.... JEDEN niecelny.... ha ha ha ha ha. TRZY STRZAŁY w całym meczu Mistrzostw Świata !

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPISKOWA TEORIA PIERWSZYCH KOLEJEK EKSTRAKLASY (Legia), mecz Puszcza-Stal Mielec 1-0

 Poszły już 3 kolejki w Ekstraklasie. Były już mecze w eliminacjach Ligi Konferencji. Coś się działo. Nie można jednak nie zauważyć "kreatywnego uszycia początku Ekstraklasy" pod Zległą ze Stolcowej. Bo przecież fajnie byłoby ot tak "spokojnie wchodzić w ligę" grając parę meczów z ligowymi ogórami. Dałoby to też fajne "przetarcie" przed meczami i w czasie meczów o konkretne bejmy czyli mecze o miejsce w grupie Ligi Konferencji . Grane  od połowy lipca i przez sierpień.  W tych to dwóch miesiącach może zdecydować się los rocznego budżetu dla klubów zaangażowanych w rozgrywki na poziomie UEFA. Czyli według mojej teorii, najlepiej byłoby pograć sobie na początek takie lajtowe sparringi ligowe - na przykład z beniaminkami ligi. A więc sprawdziłem co tam Ekstraklasa upichciła w pierwszych pięciu kolejkach ligowych dla pucharowiczów ( W -wyjazd D- dom) 1 -- Medaliki - Jaga D, Korona W, Warta D, Piast W, Stal Mielec D. [ 3x D 2xW]  2 -- Kolejorz - Piast W , Ra

PARĘ SŁÓW O OBECNYM LETNIM OBOZIE LECHA we Wronkach

 Kiedy czytam wpisy "zatroskanych kiboli Lecha" przypomina mi się słynna kwestia z filmu Machulskiego "Seksmisja" wypowiedziana przez Stuhra (starego) cyt " Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę". I nie wiem czy śmiać się czy płakać. No bo przecież: 1- rok temu było jeszcze gorzej, bo po zdobyciu Mistrza odszedł Skorża, odeszli Kędziora, Kownacki, Kamiński. Czyli odszedł "kierownik zamieszania" i paru bardzo istotnych graczy, a za oknem czaił się już rywal w Superpucharze i następny w eliminacjach Ligi Mistrzów. Velde był denny, Ba Loua też, Skórasia kibole kierowali do rezerw.  2- Żeby było "dobrze" sprowadzono na dodatek przed sezonem takie łamagi jak Żukowski, Rudko i Cwitaiszwili. Czyli (patrz wyżej) sezon zaczynał się pod zdechłym kotem. Beznadziejnie i bez perspektyw. I można było wtedy lamentować i pojękiwać, bo jak mówiono w pewnym filmie (Pulp Fiction)  "Jest kurwa daleko od OK". 3- A w efekcie z nieopierzonym tren

JAKI BĘDZIE WPŁYW NA LECHA -- ODPADNIECIE Z LIGI KONFERENCJI --- po dwumeczu ze Spartakiem Trnava 3-1

Oj będą spore wstrząsy .Może  nawet  coś  jak tsunami po trzęsieniu  ziemi dna morskiego. 1- odpadnięcie to nie tragedia finansowa (podobno) bo (podobno) jak mówił Rutkowski Piotr Lech nie wlicza "zysków z UEFA" do budżetu do momentu kiedy się faktycznie nie pojawią się na koncie. I to bez nich "kroi się roczny budżet". Zatem co najwyżej nie będzie jakiś premii i transferów, co najwyżej będą  te z klubu ( w zimie 23/24). 2- odpadnięcie to problem dla młodych graczy. Jak kiedyś sobie policzyłem kadra Lecha  "meczowa" to 26 graczy. Zatem kadra jak najbardziej wystarczająca, już w momencie przed meczem na Słowacji , na rozgrywki ligowe. Problemem teraz będzie wprowadzanie swoich wychowanków do kadry. Na teraz, kiedy nie będzie już potrzebna jakakolwiek rotacja i wystawianie "silniejszego/słabszego składu", kadra Lecha "skostnieje" do najwyżej 15-18 graczy i będzie obracać się wokół znanych , bardzo znanych nazwisk. Bednarek-Pereira/Dager