Przejdź do głównej zawartości

You fuckin' idiot 2-2 Paprykarze-Kolejorz

 Co tu pisać. To był mecz jednego aktora,  a był nim.... Barry Douglas.

 Kibole Lecha dłuuugo mu tego meczu nie zapomną. I nawet  nie  idzie mi o tego karnego , bo był trochę "z dupy wyciągnięty". No bo po 1-sze  Bartkowski nawet nie musnął piłki, po drugie był w kleszczach aż 2 graczy Lecha, po 3 takie "faule" w lidze angielskiej ( nie uderzenie a "założenie ręki") to normalka po 4- od tzw "zagrożenia bramkowego" było bardzo daleko..

Jednak jak Douglasowi "dopiszemy" do karnego i czerwonej kartki - autorstwo 1 bramki dla rywali, plus straszliwe pudło ( do pustej bramki) w 35 minucie, plus żółta kartka w 72 minucie to mamy komplet ,by powiedzieć to co w tytule.Tak naprawdę by miał "komplet" musiałby jeszcze strzelić samobója.

Gościu ma zero zwrotności, że o szybkości nie wspomnę. Gdyby nie ta LKonferencji to nie miałby prawa wstawać z ławki jako "żelazny rezerwowy". Przyszedł do Lecha "dla zabawy" by dorobić sobie do emerytury. I mecz z Pogonią obnażył tylko mocniej jego niedoskonałości.

Mamy więc "gracza meczu".


Z dobrej strony znowu Skóraś no i niezmordowany Ishak. Obaj po bramce, Ishak dodatkowo asysta. Do tego stoperzy + tradycyjnie Pereira, plus najlepszy obok wymienionej dwójki Szwed Jesper Karlstroem.




Reszta grała w tym meczu dobrze i gdyby nie Douglas Lech wręcz wygrałby  --- na luziku.

No bo jak dodamy do tego okazje bramkowe Kolejorza w 1 połowie = 1x Ishaka + 1x Douglasa to przy braku takowych dla Pogoni wychodzi mi jak byk wynik np 1-3 dla Lecha.

No ale, ten karny "po czasie" z debilnej sytuacji. Tyle że widziałem Lecha grającego po prostu DOBRZE i gdyby nie ten chuj Douglas to byłoby wszystko "bardzo OK".

Co do karnego (wrócę do niego po raz ostatni). 

Ciekawy jestem w  ilu "poważnych ligach" podyktowano ,by takiego karnego, gdy była to "walka w powietrzu", gdzie ten "niby faulowany" szanse na jej wygranie miał zerowe, a na dodatek do zdobycia bramki było daleko.... bardzo, bardzo daleko.

No nic. Remis to remis. 4 bramki były więc i ocena meczu przyzwoita jak i postawy całego Lecha (minus Douglas of course).

Więcej tylko mógłbym oczekiwać od Souzy . Trzeba czekać. Może się doczekam.




PS: Komentatorzy pierdolili jak potłuczeni , co akurat przy składzie z ---- Podolińskim na mikrofonie i malowniczo ględzącym Żewłakowie w tzw studio , mnie nie dziwi. I tradycyjnie wyłączyłbym dźwięk gdyby to nie był mecz wyjazdowy Kolejorza.

Teraz będą przykłady:

"1Połowa na remis ze wskazaniem na gospodarzy" (Lech miał 2 setki, paprykarze zero)

"Brak porozumienia " tzw "promowany do kadry nic nie grający Grosicki podaje kompletnie z czapy w aut i to taki duży aut.

"Grosicki ma problemy z przyjęciem piłki" a tak naprawdę piłka do opanowania na poziomie trampkarza, bo był kompletnie sam .

No i na koniec najlepsze: Żewłakow autorem "  TEN GOL (Ishak na 1-1) JEST OWOCEM NOSA NAPASTNIKA".


I na tym skończę pisać o meczu tak samo idiotycznie zakończonym ( remis a wygrana była oczywista i to z gry) bo Żewłakow i tak mnie pokonał. A dla wkurwionych daję "zestaw sędziowski".




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPISKOWA TEORIA PIERWSZYCH KOLEJEK EKSTRAKLASY (Legia), mecz Puszcza-Stal Mielec 1-0

 Poszły już 3 kolejki w Ekstraklasie. Były już mecze w eliminacjach Ligi Konferencji. Coś się działo. Nie można jednak nie zauważyć "kreatywnego uszycia początku Ekstraklasy" pod Zległą ze Stolcowej. Bo przecież fajnie byłoby ot tak "spokojnie wchodzić w ligę" grając parę meczów z ligowymi ogórami. Dałoby to też fajne "przetarcie" przed meczami i w czasie meczów o konkretne bejmy czyli mecze o miejsce w grupie Ligi Konferencji . Grane  od połowy lipca i przez sierpień.  W tych to dwóch miesiącach może zdecydować się los rocznego budżetu dla klubów zaangażowanych w rozgrywki na poziomie UEFA. Czyli według mojej teorii, najlepiej byłoby pograć sobie na początek takie lajtowe sparringi ligowe - na przykład z beniaminkami ligi. A więc sprawdziłem co tam Ekstraklasa upichciła w pierwszych pięciu kolejkach ligowych dla pucharowiczów ( W -wyjazd D- dom) 1 -- Medaliki - Jaga D, Korona W, Warta D, Piast W, Stal Mielec D. [ 3x D 2xW]  2 -- Kolejorz - Piast W , Ra

PARĘ SŁÓW O OBECNYM LETNIM OBOZIE LECHA we Wronkach

 Kiedy czytam wpisy "zatroskanych kiboli Lecha" przypomina mi się słynna kwestia z filmu Machulskiego "Seksmisja" wypowiedziana przez Stuhra (starego) cyt " Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę". I nie wiem czy śmiać się czy płakać. No bo przecież: 1- rok temu było jeszcze gorzej, bo po zdobyciu Mistrza odszedł Skorża, odeszli Kędziora, Kownacki, Kamiński. Czyli odszedł "kierownik zamieszania" i paru bardzo istotnych graczy, a za oknem czaił się już rywal w Superpucharze i następny w eliminacjach Ligi Mistrzów. Velde był denny, Ba Loua też, Skórasia kibole kierowali do rezerw.  2- Żeby było "dobrze" sprowadzono na dodatek przed sezonem takie łamagi jak Żukowski, Rudko i Cwitaiszwili. Czyli (patrz wyżej) sezon zaczynał się pod zdechłym kotem. Beznadziejnie i bez perspektyw. I można było wtedy lamentować i pojękiwać, bo jak mówiono w pewnym filmie (Pulp Fiction)  "Jest kurwa daleko od OK". 3- A w efekcie z nieopierzonym tren

JAKI BĘDZIE WPŁYW NA LECHA -- ODPADNIECIE Z LIGI KONFERENCJI --- po dwumeczu ze Spartakiem Trnava 3-1

Oj będą spore wstrząsy .Może  nawet  coś  jak tsunami po trzęsieniu  ziemi dna morskiego. 1- odpadnięcie to nie tragedia finansowa (podobno) bo (podobno) jak mówił Rutkowski Piotr Lech nie wlicza "zysków z UEFA" do budżetu do momentu kiedy się faktycznie nie pojawią się na koncie. I to bez nich "kroi się roczny budżet". Zatem co najwyżej nie będzie jakiś premii i transferów, co najwyżej będą  te z klubu ( w zimie 23/24). 2- odpadnięcie to problem dla młodych graczy. Jak kiedyś sobie policzyłem kadra Lecha  "meczowa" to 26 graczy. Zatem kadra jak najbardziej wystarczająca, już w momencie przed meczem na Słowacji , na rozgrywki ligowe. Problemem teraz będzie wprowadzanie swoich wychowanków do kadry. Na teraz, kiedy nie będzie już potrzebna jakakolwiek rotacja i wystawianie "silniejszego/słabszego składu", kadra Lecha "skostnieje" do najwyżej 15-18 graczy i będzie obracać się wokół znanych , bardzo znanych nazwisk. Bednarek-Pereira/Dager