Przejdź do głównej zawartości

KONFERENCJA Z LUKSEMBURGIEM 2-0

 Pisałem niedawno, że ostatnio lato wygrywa z Ekstra ale... piłkarska Europa i to wieczorem mnie pokonała. Mimo sympatycznego 26C na dworze!


1 połowa

Na szczęście w miarę fajni komentatorzy ( bo ci z Rakowa to huje-Borek i Podoliński). Więc słucham komentarza zostawiając na razie muzę z boku  :-)

Nie będę pisał co i jak bo każdy widzi co i jak. Wkurwia mnie niepomiernie niezliczona ( to choroba Lecha) mnogość niecelnych podań. Kiedy rywal sobie celnie pyka,gdy ze strony Lecha mamy prawie wyłączne ( najczęściej niecelne) lagi na dobieg dla skrzydłowych. A jak chcą coś zrobić koronkowo to psują najprostsze zagrania. Ręce opadają np na podania z rogu Rebocho (34 minuta) czy  w 38 minucie jego zagranie kompletnie do nikogo. Na tle Lecha  Dudelange wygląda czasem jak drużyna 1 ligowa grająca z drużyną z 3 ligi. Grają rozsądnie, celnie , przez to tracą mało piłek i przypomina mi się jako żywo mecz Lecha w el LM z Karabachem gdzie obraz tzw "gry" był wypisz wymaluj podobny ,a nawet wynik był taki sam. Tam Karabach gniótł, tu podobna historia. Gniecie Dudelange ,a Lech ma te 1-0.

Gdzie jest Amaral? Gra , czy jest na boisku? Jego nieobecność wręcz mnie przeraża. Co się dzieje z tym grajkiem. Zresztą jego pudło w 42 minucie to piękna "ilustracja" do tego  co on wyrabia. Kiedyś mówiło się że Lech gra w 10 bo jest Marchwiński. Teraz w1połowie Lech grał "w 10" bo Amaral był tylko na liście graczy na boisku. W kadrze kamery telewizyjnej pojawiało się tylko ciało ,bo duchem i umiejętnościami był daleko.


2 połowa

No co tu pisać. W końcu Brom zdjął Amarala , bo co ten gościu odpierdalał to szok.

Rywal (patrz 1 połowa) celniej grający, mniej biegający i grożny przy każdym rzucie rożnym. I aż mi się nie chce pisać tego , bo wszyscy to widzieli że Lech "cienki jak dupa węża" i jak powiedział Laskowski (komentator TV) " Lech wygrywa 2-0 i ani ładnie ,ani wysoko".

Pisać więcej to tylko klepać we frustracji w klawiaturę i wylewać smutki i "leczyć stresy". Więc "  jaki jest Lech każdy widzi" i tyle .

 Dla kibola Lecha mecz nudny, słaby i rywal wręcz NIE MÓGŁ przegrać 2-0.... a  jednak przegrał.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

PUCHAR POLSKI -Barycz Sułów vs Lech II (K.3-5)

 Oglądam mecz rezerw Lecha w PP choć nie spodziewam się "wielkiego futbolu".  No bo tak : Lechowe rezerwy grają po prostu słabo , w 3 lidze bo.... mają chujowego trenera. Trenera który dostał posadkę " za zasługi dla klubu" a nie dlatego, że jest dobrym trenerem. No bo przecież - był zaledwie asystentem Bochińskiego w Juniorkach Starszych i ( o zgrozo) był asystentem u Rumaka. Czyli sam nic nie prowadził. I to widać, a przecież rezerwy , a tak naprawdę w 3/4-tych drużyna juniorów wręcz potrzebuje WODZA i NAUCZYCIELA. Bo z założenia rezerwy to następne miejsce, w którym "ogrywają się najlepsi z Akademii" przed "awansem na Bułgarską". I ta drużyna powinna grać "takim samym systemem" jak drużyna nr 1. Pytanie zadane- czy gra?      Odpowiedż jest oczywista - nie gra !. Lech II Poznań: Mateusz Mędrala - Jakub Skowroński, Jakub Falkiewicz, Maciej Wichtowski, Maksym Pietrzak (46. Maciej Orłowski) - Igor Brzyski, Tymoteusz Gmur, Sammy Dudek (7...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

SINDRE TJELMELAND -asystent trenera bardziej niż OK

Po raz pierwszy w historii moich kolejnych blogów   zabieram się do pisania o asystencie trenera. Generalnie to najczęściej byli "przydupasy i potakiwacze" na ławce meczowej, albo faceci od ustawianie pachołków do ćwiczeń. Ci do których trener mógł zwracać się by wylać frustrację z decyzji sędziego (klasyczny Smuda) , albo zaordynować jakąś zmianę. Ot takie "słupy meczowe". W tym sezonie jakby nastąpiła zmiana tego "modelu". Asystentem trenera nie jest "potakiwacz", a PARTNER trenera. Zresztą nie tylko ja to doceniłem , ale widzą to też piłkarze Kolejorza . Myślę sobie że to najlepszy asystent trenera Lecha  od dawien dawna.  Na takiego kreowano niedawno Dariusza  Skrzypczaka (asystent u Żurawia w sezonie 2019/2020). Z porównania obydwu Panów wychodzi , że jednak Tjelmeland to o wiele "nowocześniejszy model" niż Skrzypczak. Doskonale zorientowany w technicznej nowoczesnej stronie pracy (komputer, dane i tak dalej), a jednocześnie zaanga...