Przejdź do głównej zawartości

DAWNYCH WSPOMNIEŃ CZAR

 Nie nie będzie wspominek z szalonych lat 60/70 20 wieku, lat drużyny Górskiego, dzwonów (spodni), imprez na których tańczyło się do kawałków Santany.

Nie będzie tak dużego cofania zegara. Ot wracam do sezonów piłkarskich Lecha i to wcale nie tak danych ,bo tych z 18/19-20/21. Nie było niestety w tym czasie zbyt wielkiego szału, co najwyżej te miłe chwile z LE i "lizanie przez szybę" wielkiej piłki w grze grupowej LE sezonu 20/21.

W Kolejorzu może się co najwyżej pochwalić księgowy , że Lech wypromował/sprzedał swoich wielu wychowanków, co nieco ustabilizowało sytuację finansową w klubie jeżdżącym w tzw sferze sportowej na karuzeli.

Niedawno przyszło paru niezgorszych kopaczy, kilku "naprawiono" -(Amaral) no i jest trener z tzw "nazwiskiem", ale jak napisałem to tzw "SUKCESEM" było co najwyżej przebijanie granic transferowych z Ekstraklasy, przy transferach tzw "wychowanków" z klubu.

To niejako pokazuje jak chce zarabiać z transferów Lech Poznań (bazując na swojej Akademii).

Ciekawe poniekąd założenie, bo zdarza się przecież że klub z Polski jakoś potrafi wypchnąć od siebie zagraniczniaków (choćby taki Piast wypychając Valencię do Anglii- Brenford)..

W takim procederze przoduje Legia nagminnie wciskająca szmelc kontrahentowi. I co dziwne jakoś nauki z tej jej "złodziejskiej" polityki kupujący  ze Stolca, nie wyciąga. Dając się co chwila nabrać na "gwiazdy" z Łazienkowskiej. Choć i tu wpadek i "wypychania bubli" jakby coraz więcej.

Ok... wychowankowie Lecha to jedna strona medalu... a jak z tymi co im prorokowano "lepszy świat po Poznaniu"?

Sprawdziłem sobie kilka nazwisk ,które według mnie mogły "zaistnieć na europejskim rynku", wyżej niż w parcianej PRLlidze, wychodząc z Kolejorza.

Po kolei:

- Niklas Barkroth - oddany do Szwecji (Djuurgarden) za grosze. W obecnym sezonie grał prawie wszystko, choć nie zawsze całe mecze( zaliczył ich 28 - 4 gole-4 asysty)

Emir Dilaver - chyba najbardziej żałowany przez wielkopolskich  kiboli Austriak w Lechu. Wiadomo, zwinął majdan wraz z odejściem Bjelicy, poszedł za nim do Dinamo Zagrzeb. Wydawało się, że to start do dalszej kariery. Jednak potem "tylko" Turcja ( 1 cały sezon 20/21) i...powrót do Dinama Zagrzeb.

Volodymyr Kostewycz - za darmo odszedł do Dynama Kijów. Znana firma (gra tam Tomek Kędziora). Ale już po roku wypożyczony do Rukh Lwów ( ich ekstraklasa). No ale...nie pograł w Dynamie i nie gra w Rukh-u.

Darko Jevtić. Ciągle jeszcze młody (28 lat), poszedł z Lecha w styczniu 2020 do Rubina Kazań (45 meczów, 4 gole/3 asysty) za klasyczne "frytki" czyli marne 500 000 euro. . Grał i to chyba niezgorzej w Rosji, bo po roku trafił do AEK Ateny, na razie na zasadzie rocznego wypożyczenia z Kazania. Tu lekka kontuzja, po wyleczeniu zagrał JEDEN mecz i od 14.11 nie grał, do końca roku 2021 (opuścił więc 7 kolejnych meczów). Ma na razie na greckim liczniku = 10 meczów/ 3 asysty. Poniżej historia jego "kariery".


Krystian Gytkjaer - nie ukrywam, lubiłem tego piłkarza i myślałem , że po Lechu będzie wymiatał. Poszedł za kasą do ambitnego właściciela Monzy (Silvio Berlusconi !).. No tak ,ale to tylko 2 liga włoska i jak na razie jego klub już 2 rok poza awansem/barażem do Serie A (teraz 6 pozycja w tabeli). 

A Gytkjaer?  W rankingu piłkarzy ocenianych przez włoskie gazety sportowe, jest dopiero na 15 miejscu wśród piłkarzy Monzy!

Poniżej "historia jego kariery":


Jakoś ostatnio tak naprawdę Lech słabo wykorzystywał swoje gwiazdy z zagranicy. Odejścia  z klubu za free (Dilaver,Gytek), małe kwoty za graczy wypromowanych i niezłych (Jevtić).

Co sądzę?

Na coś trzeba się zdecydować. Lech wybrał "chów domowy" ,a nie "lombard z turystami". Na razie ( patrzę na ich tabelki księgowe) ta polityka jest prawidłowa. Cyferki się zgadzają, niestety nie zgadza się wynik sportowy, możliwości promocji klubu. A i ci  "zagraniczni" co ich wymieniłem , jak tak popatrzeć co ugrali po opuszczeniu Lecha, okazali się przeciętnymi kopaczami jakich wielu na rynku.

Nie sprawdził się "wielki talent Jevtića", nie rozstrzeliwuje rywali Gytkjaer, żyje w ciepełku Djuurgarden Barkroth, Dilaver przecenił siebie rzucając "|klucze na podłogę" w gabinecie Rutkowskiego, Kostewyczowi bliżej do 2 ligi niż np do reprezentacji Ukrainy ( o czym mawiało się  nawet ,gdy biegał na Bułgarskiej)..

O Raducie nie chce mi się pisać jak i o Muharze . Ci byli, wpisali się w protokoły meczowe i rozpływają się we mgle.


Wniosek nr 2 :

Smutny. 

Życie piłkarskie w Europie weryfikuje  boleśnie "zagraniczne gwiazdy z ligowej Polski". To bywa zaledwie "wypełnienia składu", dodatki do drużyn nie lepszych , niż Lech, takie "piłkarskie mięso armatnie".. A jeśli są to kluby np w Grecji to często ci gracze  zaledwie "dają impuls wchodząc z ławki". 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

PUCHAR POLSKI -Barycz Sułów vs Lech II (K.3-5)

 Oglądam mecz rezerw Lecha w PP choć nie spodziewam się "wielkiego futbolu".  No bo tak : Lechowe rezerwy grają po prostu słabo , w 3 lidze bo.... mają chujowego trenera. Trenera który dostał posadkę " za zasługi dla klubu" a nie dlatego, że jest dobrym trenerem. No bo przecież - był zaledwie asystentem Bochińskiego w Juniorkach Starszych i ( o zgrozo) był asystentem u Rumaka. Czyli sam nic nie prowadził. I to widać, a przecież rezerwy , a tak naprawdę w 3/4-tych drużyna juniorów wręcz potrzebuje WODZA i NAUCZYCIELA. Bo z założenia rezerwy to następne miejsce, w którym "ogrywają się najlepsi z Akademii" przed "awansem na Bułgarską". I ta drużyna powinna grać "takim samym systemem" jak drużyna nr 1. Pytanie zadane- czy gra?      Odpowiedż jest oczywista - nie gra !. Lech II Poznań: Mateusz Mędrala - Jakub Skowroński, Jakub Falkiewicz, Maciej Wichtowski, Maksym Pietrzak (46. Maciej Orłowski) - Igor Brzyski, Tymoteusz Gmur, Sammy Dudek (7...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

SINDRE TJELMELAND -asystent trenera bardziej niż OK

Po raz pierwszy w historii moich kolejnych blogów   zabieram się do pisania o asystencie trenera. Generalnie to najczęściej byli "przydupasy i potakiwacze" na ławce meczowej, albo faceci od ustawianie pachołków do ćwiczeń. Ci do których trener mógł zwracać się by wylać frustrację z decyzji sędziego (klasyczny Smuda) , albo zaordynować jakąś zmianę. Ot takie "słupy meczowe". W tym sezonie jakby nastąpiła zmiana tego "modelu". Asystentem trenera nie jest "potakiwacz", a PARTNER trenera. Zresztą nie tylko ja to doceniłem , ale widzą to też piłkarze Kolejorza . Myślę sobie że to najlepszy asystent trenera Lecha  od dawien dawna.  Na takiego kreowano niedawno Dariusza  Skrzypczaka (asystent u Żurawia w sezonie 2019/2020). Z porównania obydwu Panów wychodzi , że jednak Tjelmeland to o wiele "nowocześniejszy model" niż Skrzypczak. Doskonale zorientowany w technicznej nowoczesnej stronie pracy (komputer, dane i tak dalej), a jednocześnie zaanga...